George St-Pierre to legendarny już zawodnik, jeden z najlepszych w historii UFC, który w 2017 roku przeszedł na sportową emeryturę. Dużo ludzi, jednak upatruje w nim jedyną szanse na dopisanie jedynki do rekordu obecnego mistrza wagi lekkiej – Khabiba Nurmagomedova.
Pomimo sportowej emerytury – GSP już raz kończył karierę, aby wrócić i walczyć w oktagonie UFC. Stało się to na UFC 217 kiedy to po 4 latach przerwy, zmienił kategorię wagową na wyższą, by w walce Michaelem Bispingiem odebrać mu pas i kolejny raz zakończyć karierę. Kibice bardzo mocno domagają się walki z Nurmagomedovem, a sam zawodnik przyznał, że on jak i Khabib również zawalczyliby ze sobą. Padła nawet propozycja starcia bez wagi tytułu mistrzowskiego i pasa na szali, jednak UFC ma inne plany na obecnego mistrza:
„UFC miało inne plany. Wiem, że Khabib chciał tej walki, ja też chciałem, ale chodzi o to, że jeśli spojrzysz na to od strony UFC, to myślę, że to normalne, ponieważ nie chcieli ryzykować, że wygram tytuł, a następnie go zwakuje. Zaproponowaliśmy nawet, żeby walka nie była o pas, ponieważ wolałbym tego nie robić dla tytułu ”.
Dla samego GSP w walce z Khabibem nie ma znaczenia pas, chciał zmierzyć się z mistrzem ze względu na jego aspekty sportowe, ponieważ jak mówi jest on najlepszy na świecie:
„Uważam Khabiba za najlepszego wojownika na świecie, a on także chciał ze mną walczyć, więc pomyślałem, że to będzie dobra walka dla fanów. UFC tego nie chciało, mieli inne plany na Khabiba i rozumiem, że mieli wiele do stracenia. Jeśli zainwestują w tę walkę, a ich inwestycja się skończy, nie jest to dobry ruch. W pewnym sensie mógłbym uznać to za komplement, ponieważ może oni widzieli mnie jako zagrożenie, a może myśleli, że prawdopodobnie to ja wygram walkę. Myślę, że jeśli pozwoliliby mi walczyć z nim, to tylko dopiero, jakby wiedzieli, że przegram ”.
Aktualnie nie widać nadziei na taką walkę, ponieważ Khabib w kolejnym pojedynku na jesieni będzie musiał zawalczyć ze zwycięzcą starcia, pomiędzy Fergusonem, a Gaethje, które odbędzie się 9 maja. Miejmy, jednak nadzieje, że pewnego dnia GSP znów i powróci do oktagonu UFC, dając nam przyjemność oglądania swoich umiejętności.