Jan Błachowicz chce walki o pas mistrzowski!

Jan Błachowicz podsumował zwycięskie starcie z Aleksandarem Rakiciem. Polak podkreślił, że jego celem jest odzyskanie pasa UFC.

 

Nasz rodak zwyciężył pierwszą rundę tego starcia, co potwierdzają wszystkie karty sędziowskie. W drugiej odsłonie został skontrolowany w parterze przez Serba. W trzeciej rundzie Rakic doznał kontuzji kolana i nie był w stanie kontynuować walki.

Podczas konferencji prasowej po gali Błachowicz przyznał, że takie zakończenie walki było delikatnie mówiąc rozczarowujące.

– Jestem zawodnikiem, jestem wojownikiem – powiedział. – Lepiej, gdy wygrywasz czysto przez KO, TKO albo poddanie. Moje ciało było jednak dzisiaj twardsze. Tyle. Koniec historii.

– Byłem gotowy na rundy trzecią, czwartą, piątą. On nie był.

– Poszukiwałem takich właśnie odpowiedzi – dodał. – Ta walka dała mi odpowiedzi, których chciałem. Czułem w tej walce to, co czułem przed Gloverem – w walkach z Israelem czy Dominickiem Reyesem.

– Jestem po prostu szczęśliwy, bo wszedłem tak do oktagonu nie tylko po to, aby wykonać swoją pracę, aby dać świetną walkę, ale także po to, aby się dobrze bawić. I tak było.

Polak zabrał głos na temat piekielnie mocnych niskich kopnięć, którymi zmasakrował nogę Rakica.

– Widziałem, że zwalniał, że zaczyna zmieniać ustawienie – powiedział o lowkingach Jan. – Wiedziałem, że zaczyna odczuwać te kopnięcia. To było jedno z moich założeń na walkę – aby kopać jego nogę, bo walczy w niskiej pozycji, a ma długie nogi, co utrudnia blokowanie.

– Chciałem więc zajmować go ciosami, aby potem jak najmocniej kopać jego nogę, aby zwolnił. Ma też w tej nodze dużo mocy, którą chciałem mu odebrać. I myślę, że zadziałało to bardzo dobrze.

Najważniejszym aspektem jest walka o złoto kategorii półciężkiej, co jasno dał do zrozumienia Janek.

– Mam nadzieję, że UFC da mi kolejną walkę o pas, że będę następny – powiedział Błachowicz. – Byłem numerem 1., Rakić był numerem 3., więc z mojej perspektywy to oczywiste, że jestem teraz pretendentem numer jeden do pasa.

Polak opowiedział także o kontuzji oka.

– Muszę sprawdzić, nie wiem, po czym pojawiła się rana. Czułem, gdy to się wydarzył, bo to było na początku pierwszej rundy. Jeden z pierwszych ciosów. Potem nie widziałem nic na to oko. Muszę sprawdzić. Mój trener powiedział, że to przez palec, a Aleksandar powiedział, że to był cios. Nie wiem. Obejrzę i zobaczę.

 

Dodaj komentarz