Natań Marcoń to zdecydowanie najbardziej kontrowersyjna postać we freak- fightach w ostatnim czasie.
”Bóg Estetyki” na początku grudnia wejdzie do klatki Fame MMA po raz czwarty, żeby skrzyżować rękawice z debiutującym Jakubem Maślanką. W trwającej aktualnie promocji tego starcia Natan wywołuje ogromną burze swoimi wypowiedziami, które według wielu osób są dużą przesadą.
Takie zdanie ma m.in Dawid Załęcki, czyli tata Denisa, którego Marcoń również nie oszczędzał w swoich wypowiedziach. ”Crazy” w wywiadzie dla FanSportu.pl przyznał, że 20-letni zawodnik Fame zdecydowanie przesadza, a on sam odradza swojemu synowi walkę z Natanem:
”Jedzie za grubo, przesadza. Idiotą będzie ten, który da mu walkę. Jak ktoś mu da walkę, to się zniża do jego poziomu. Ja już Denisowi mówiłem – Bóg Cię strzeże, jakbyś z nim zawalczył. Jeżeli chcą być ośmieszani… Ja mam inne podejście. Ja się szanuję.”
Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź Marconia, który zamieścił taki wpis na swoich social mediach:
”Wy prawilniaki chcecie mieć szacunek, dlatego że ktoś się was boi. To nie na tym polega. To nie są te czasy, żeby kogoś zastraszyć. Ludzie nie powinni się bać coś powiedzieć, skomentować, bo ktoś wyszedł z więzienia i grozi, że coś zrobi. To nie te czasy. Ja jestem idealnym przykładem, który pokazuje, że to, że ktoś jest silny fizycznie, prawilniakiem, to nie znaczy, że może mówić wszystko, na co masz ochotę.”