Podczas gali KSW 69 w okrągłej klatce zadebiutuje Patryk Chrobak, młody i utalentowany reprezentant klubu Berserkers Team Bielsko-Biała.
Patryk, który ma dziś 22 lata, od dziecka lubił sport, ale na matę wszedł dopiero będąc nastolatkiem.
– Moja przygoda ze sportami walki zaczęła się mniej więcej osiem lat temu – wspomina Patryk. – Miałem wówczas niecałe piętnaście lat. Trafiłem pod skrzydła trenera Damiana Herczyka z Berserkers Team Bielsko-Biała i od początku zacząłem trenować MMA. Wcześniej byłem w kadrze pływackiej, grałem oczywiście też w piłkę nożną, koszykówkę i piłkę ręczną. W pewnym momencie potrzebowałem jednak mocnej odskoczni, a żaden sport nie pozwalał na wyrzucenie z siebie złych emocji w takim stopniu, w jakim gwarantowały to sparingi w MMA lub kickboxingu.
Patryk szybko odkrył, że wchodząc na drogę wojownika dokonał właściwego wyboru.
– Po pierwszej wizycie w klubie od razu zacząłem trenować regularnie. Nie było dnia, żebym nie pojawił się na macie i nie ważne czy był to boks, zapasy czy MMA. Ćwiczyłem bez przerwy. Trener szybko zwrócił na mnie uwagę i już po miesiącu pojechałem na pierwsze zawody Amatorskiej Ligi MMA. Stoczyłem dwie walki i stwierdziłem, że to są takie emocje, taka adrenalina, takie super przeżycia, że to jest coś, co chciałbym robić do końca życia. Startowałem więc regularnie, a dzień przed osiemnastymi urodzinami zadebiutowałem zwycięsko w zawodowym MMA. Lepszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć.
Zanim Patryk zadebiutował zawodowo, zebrał pokaźne doświadczenie w amatorskim MMA i nie tylko.
– Na amatorstwie stoczyłem około trzydziestu walk. Startowałem też w brazylijskim jiu-jitsu i trzy razy w kickboxingu. Walki stójkowe były pewną odskocznią. Pojawiła się okazja, więc uznałem, że spróbuję. Zawalczyłem na międzynarodowych mistrzostwach Polski K-1 i wygrałem. Po jednej z walk zostałem nawet nominowany na czarny pas przez Franciszka Pawlaka, legendę tego sportu, szesnastokrotnego mistrza świata.
Teraz Patryk zadebiutuje w okrągłej klatce KSW, a jego rywalem będzie Paweł Polityło.
– Mam wrażenie, że rywal z mojej ostatniej walki, którą stoczyłem o pas organizacji EFM, był dużo mocniejszy. Nie chcę wyjść na zbyt pewnego siebie czy aroganckiego, ale tak uważam. Jeszcze jako nastolatek miałem okazję w 2017 roku sparować z Pawłem i moim zdaniem od tego czasu dużo się u niego nie zmieniło. Stoczył oczywiście parę mocnych walk i miał trudnych rywali, tego mu nie odbieram, ale jego styl się nie zmienił. Cały czas skupia się na zapasach, a walka będzie przekrojowa. Widzę u niego sporo luk i zamierzam je wykorzystać.
Patryk ma ambitne plany związane z MMA, a wejście do KSW postrzega jako szansę na ich realizację.
– Poświęciłem całe swoje życie, żeby móc trenować, móc się rozwijać, każdego dnia być na sali po dwa razy. Skupiam się tylko i wyłącznie na trenowaniu i chciałbym przekuć te wszystkie lata pracy, wyrzeczeń, w sposób na życie. Myślę, że KSW daje mi taką szansę i to mnie cieszy.
Do walki Patryka Chrobaka z Pawłem Polityło dojdzie już 23 kwietnia podczas gali KSW 69 w Warszawie.
Artykuł pochodzi ze strony kswmma.com