Były mistrz federacji Bellator Michael Chandler zeszłej nocy zwyciężył w rewanżowym starciu z Bensonem Hendersonem w walce wieczoru gali Bellator 243! Długo oczekiwany rewanż ostatniej nocy nie trwał długo. Michaelowi Chandlerowi udało się trafić Bensona Hendersona lewym hakiem, który posłał byłego posiadacza tytułu UFC na deski oktagonu.
Wcześniej zawodnicy walczyli ze sobą w listopadzie 2016 r., a Chandler wygrał wtedy przez niejednogłośną decyzję sędziów. Była to ostania walka Chandlera w obecnym kontrakcie, do czego kilka razy nawiązali dziennikarze podczas konferencji prasowej po gali.
Na zapytanie o potencjalny bój z gwiazdami pokroju Conora McGregora, Chandler stanowczo, ale z szacunkiem do umiejętności Irlandczyka stwierdził, że McGregor „ujrzałby Jezusa” w walce!
Oto, co miał do powiedzenia dziennikarzom, którzy bombardowali go pytaniami o przyszłość
„Jeśli chodzi o Conora McGregora, zawsze uwielbiałem to, co robił w tym sporcie. Nigdy go nie nienawidziłam. Na samym początku powiedziałem: „Nie jest tak dobry, jak mu się wydaje, ale jest lepszy, niż nam się wydaje”, a on dalej to udowadniał. Nadal nie uważam, że jest tak dobry, jak mu się wydaje, ale jest to świadectwo jego wiary w siebie ”.
Michael Chandler kontynuował:
„Wiesz, gdybyśmy wszyscy mieli trochę więcej wiary w siebie, jak Conor McGregor, życie potoczyłoby się inaczej. Spojrzelibyśmy na życie przez inny obiektyw. Ale jeśli chodzi o tę walkę, moim zdaniem skończyłbym Conora poniżej dwóch (rund). Byłoby to coś podobnego do jego pierwszej walki z Diazem, zmęczyłbym go, uderzyłbym mocnymi strzałami. Mocne, mocne strzały. Weź każdy jego strzał. Ma tę przebiegłą, silną lewą rękę, którą rzuca proste ciosy. Unikasz tego, zmęczysz go trochę i sprawiasz, że w końcu musi zobaczyć Jezusa!
Jak myślisz, jak potoczyłaby się potencjalna walka w UFC pomiędzy Conorem McGregorem i Michaelem Chandlerem?