Zarówno Roman Szymański (13-5) jak i Filip Pejić (14-4) mają podobne doświadczenie w klatkach MMA. Obaj też lubią dawać mocne i efektowne boje. Ich starcie na KSW 53 zapowiadało się więc wyśmienicie i faktycznie takie było.
Piękne wymiany w stójce zaprezentowali obaj zawodnicy w pierwszych dwóch rundach starcia. Polak próbował również obaleń. Pejić przy jednym z nich złapał się jednak siatki utrudniając akcję Romanowi, za co sędzia zdecydował się odjąć mu punkt.
Trzecią rundę Szymański rozpoczął od świetnego obalenia w parterze bardzo dobrze kontrolował pojedynek zadając ciosy rywalowi. Po pewnym czasie role się jednak odwróciły, Pejić znalazł się z góry i zaczął atakować Polaka. Pod koniec rundy Roman ponownie zaatakował, przetoczył rywala, przejął kontrolę, wykluczył Filipowi ręce i bez kłopotów zadawał mu ciosy. Wówczas wkroczył sędzia i zdecydował się na przerwanie pojedynku.
Impressive TKO win for @SzymanskiMMA at #KSW53.
That's back to back wins now for the former title challenger. pic.twitter.com/en7y3EYlMo
— KSW (@KSW_MMA) July 11, 2020