W ostatnim panelu 2 konferencji Prime Show MMA, byliśmy świadkami dantejskich scen, których prowodyrem był Łukasz ‘Kamerzysta’ Wawrzyniak. Były już youtuber w najbliższą sobotę zawalczy w main evencie gali, a jego rywalem będzie Kruszwil.
Po ostatniej ‘Zadymie’ pomiędzy Kamerzystą, a Kruszwilem oraz spięciach telefonicznych z Ziemowitem Piastem Kossakowskim, mogliśmy być pewni, że emocji podczas konferencji na pewno nie zabraknie. Jednak to co się wydarzyło przerosło oczekiwania wszystkich. Kiedy Ziemowit wspomniał o jego pojedynku z Łukaszem, który wstępnie był już ustalony i miał odbyć się po walce wieczoru, pijany Kamerzysta popadł w furie. Zaczął wykrzykiwać w stronę rywala liczne obelgi, wypominał mu, że był bezdomny i stwierdził, że nie będzie bił się z Ziemowitem bo jego zdaniem „nie jest on wart nawet 10 tysięcy złotych”. Zaoferował rywalowi ‘solówkę’ pod Orlenem. Dwukrotnie rzucił w kierunku rywala szklanym kieliszkiem. Po pierwszej próbie, uspokoić próbował go zdenerwowany całą sytuacją ‘Muran’, a za drugim razem kieliszek wylądował na nodze córki Roberta Maruszaka, który jest trenerem Mateusza Murańskiego. Po tej sytuacji, rozwścieczony ojciec chciał ukarać Kamerzystę. Do niczego poważnego nie doszło. Ex-youtubera uratowała ochrona jednak dopaść chcieli go również widzowie siedzący nieopodal.
Finalnie Kamerzysta zgodził się na walkę z Ziemowitem, tylko jeśli włodarze organizacji podwoją jego gażę. W wywiadach po gali, zapłakany Łukasz przepraszał za zaistniałą sytuację i próbował usprawiedliwić swoje zachowanie faktem, iż był pod wpływem alkoholu.
To kolejna już afera w krótkim czasie, której jest bohaterem. Czy Waszym zdaniem przekroczył już wszelkie granice? Czy nadal jest to po prostu jak sam określił ‘show’?
D.B