Kolejna tragiczna sytuacja w świecie boksu. Zmarł 18-letni nigeryjski bokser Miracle Amaeze (2-0), który był jedną z największych nadziei afrykańskiego boksu.
To kolejny młody pięściarz, który odszedł z tego świata – niespełna kilka tygodni temu z tego świata odszedł 24-letni Simiso Buthelezi, który w trakcie walki doznał wylewu krwi do mózgu:
Very scary in South Africa please 🙏🏼 for Simiso Buthelezi (4-1). At 2:43 of the 10th & final round, Siphesihle Mntungwa (7-1-2) falls through the ropes but then Buthelezi appears to lose his understanding of the present situation. Mntungwa takes the WBF African lightweight title pic.twitter.com/YhfCI623LB
— Tim Boxeo (@TimBoxeo) June 5, 2022
Miracle Amaeze swoją karierę zawodową rozpoczął w maju tego roku, od tego czasu stoczył dwie walki, które wygrał w pierwszej rundzie przez KO. Niestety dobrze zapowiadającą się karierę przerwał tragiczny sparing, do którego doszło kilka dni temu w Lagosie. Nigeryjczyk podczas sparingu dwukrotnie zaliczył nokdaun i właśnie po drugim stracił na chwilę przytomność. Według świadków jeszcze na miejscu udzielono mu pomocy, a później został przetransportowany do szpitala, gdzie po długiej walce o życie ostatecznie zmarł. Komunikat o jego śmierci wydali jego promotorzy:
„Z ciężkimi i pełnymi smutki sercami z żalem informujemy o przedwczesnym odejściu naszego młodego mistrza Miracle’a Amaeze, chociaż odszedłeś przedwcześnie, twoje dziedzictwo pozostanie w naszych sercach. Niech Bóg ma Cię w opiece, dopóki wszyscy razem się znowu nie spotkamy. Na zawsze w naszych sercach młody mistrzu”.
Całe nagranie z tragicznego sparingu możecie obejrzeć poniżej: