Mowa tutaj o uczestniku 29 edycji programu „The Ultimate Fighter” – Liudviku Sholinianie (9-2-1), który wycofał się ze swojej najbliższej walki z Nathanielem Woodem (17-5), żeby powrócić na Ukrainę i wspomóc ją podczas aktualnej wojny.
Zawodnik w obszernym poście na Instagramie poinformował kibiców o swojej decyzji, oraz co sądzi o całej sytuacji:
„Ludzie o innych poglądach politycznych żyją na Ukrainie, mówią innymi językami, kłócili się, a mimo tego potrafili o tym wszystkim zapomnieć i zjednoczyć się, to są prawdziwi bohaterowie! Jednak, teraz każdy ma takie same poglądy i opinie. Kiedy przychodzą do naszego domu z rakietami, nie może być inaczej! Nikogo nie interesuje polityka. Nie ma potrzeby krzyczeć o wszystkim co się działo przez ostatnie 8 lat w Donbasie i usprawiedliwiać ataki na niewinne miasta! Nikt nie zapraszał tutaj Rosjan, szczególnie z bronią! Ludzie sami dojdą do wniosku jak żyć! Jak wojna może być usprawiedliwiona w jakikolwiek sposób?!”
Liudvik porównał armię wroga do nazistów i dodał, że nie widzi sensu w działaniach armii rosyjskiej:
„Powiedzcie nam o wyzwoleniu Charkowa z rąk nazistów! Miasto, na które bez przerwy spadają bomby! Miasto gdzie wszyscy zawsze mówili tylko po rosyjsku!!! Albo np. Odessa, Chersoń, Melitopol i inne… !!! Wszyscy tam również mówią tylko po rosyjsku! Te miasta są również bombardowane bez przerwy! Przed kim próbujecie wyzwolić tych wolnych ludzi?! To szaleństwo!!! Rosjanin, który kiedykolwiek był w tych miastach rozumie o czym mówie! Włączcie myślenie!”
Sholinian to zawodnik kategorii koguciej oraz ubiegłoroczny uczestnik programu „The Ultiamte Fighter”, gdzie pod opieką Briana Ortegi (15-2, 1 N/C) doszedł do półfinału. W największej organizacji MMA na świecie stoczył jedną, przegraną przez decyzję walkę, a jego przeciwnikiem był Jack Shore (15-0). Jest on pierwszym zawodnikiem z UFC, który wycofał się z walki, żeby walczyć na wojnie.