XTB KSW 78: typowanie redakcyjne gali w szczecińskiej Netto Arenie

Już w sobotę, 21 stycznia organizacja KSW po raz kolejny zawita do Szczecina. W Netto Arenie odbędzie się dziewięć ciekawie zapowiadających się pojedynków. Na rozpisce nie zabrakło lokalnych bohaterów oraz mocnych zestawień. Nasi redaktorzy przygotowali dla Was porcję typów na nadchodzące wydarzenie.

Zapraszamy do skorzystania z kodu promocyjnego MMABNB na stronie http://efortuna.pl

Michał Materla vs. Kendall Grove 2

Marek: Wielki pojedynek, wielki rewanż – w ten sposób promowana jest walka wieczoru gali KSW 78, ale czy oby na pewno rozgrzewa ona do czerwoności wszystkich fanów MMA? Rewanż, który elektryzował w maju 2016 roku, nie robi tego samego pięć i pół roku później. Obaj zawodnicy są już bardzo rozbici, dodatkowo razem do klatki wniosą 78 lat. W ostatnich pięciu starciach Grove zbudował rekord 2-3, natomiast Materla 3-2. Kendall poza umiarkowaną kreatywnością w parterze i wolą walki, nie zaprezentuje raczej zbyt wiele. U Michała na pewno nie zabraknie charakteru, ale po nokaucie, który zaserwował mu Pudzianowski, może nie starczyć mu zdrowia. Patrząc na rozbicie obu Panów to -1,5 rundy w tym pojedynku wydawałoby się najlepszą opcją do obstawienia, jeżeli zaś chodzi o bezpośredniego wygranego to upatrywałbym go w „Cipao”, który wykorzysta wycieńczoną przyjmowaniem ciosów szczękę u rywala i średnie defensywne zapasy, aby rozbić go już w pierwszej rundzie. Berserker walczy u siebie, co powinno pozwolić na przetrwanie potencjalnych kryzysów, choć prawdę mówiąc nie wiem, czy Kendall ma na tyle umiejętności, aby realnie zagrozić Materli.

Michał Materla: Marek, Filip, Patryk G, Marcel, Patryk N, Rafał, Jakub

Kendall Grove:

Tomasz Romanowski vs. Radosław Paczuski

Marcel: W co-main evencie możemy spodziewać się starcia typowo stójkowego. Romanowski to zawodnik genialnie ułożony boksersko, ma bardzo silną lewą rękę, używa od czasu do czasu niskich kopnięć i lubi skracać dystans. Paczuski jest zawodnikiem definitywnie lepszym w obszarze kopnięć, jest też znacznie wyższy i dysponuje większym zasięgiem. Najważniejszą kwestią będzie to w jakim dystansie będzie odbywać się pojedynek. Radosław dzięki przewadze warunków fizycznych powinien utrzymywać Tomasza na dystans, dodatkowo zaprzęgając do pracy niskie kopnięcia na które „Tommy” jest podatny. Natomiast jeśli walka trafi w półdystans, wtedy już kontrolę może przejąć popularny zawodnik ze Stargardu. Jest świetny w walce z kontry, a w połączniu z nokautującym ciosem, który posiada, może stanowić poważne zagrożenie dla Paczuskiego. Warto też spojrzeć na zapasy obu panów, gdyż tutaj poprzez doświadczenie w MMA powinien być lepszy Romanowski, jednak nie wiadomo czy w ogóle ich w tej walce doświadczymy. Paczuski pokazał w walce z Radcliffem, iż po obaleniu potrafi szybko wstać, jednak w tym aspekcie nie został jeszcze sprawdzony przez kogoś bardziej doświadczonego. Warunki fizyczne, jak i przewaga w obszarze kickbokserskim powinny wskazywać na zwycięstwo Paczuskiego, jednak Romanowski już wiele razy udowadniał, iż potrafi wygrać z zawodnikami większymi od siebie. Uważam, że ostatecznie Tomasz Romanowski po mocnej walce wypunktuje Paczuskiego i to on będzie mierzył się o pas wagi średniej KSW.

Tomasz Romanowski: Marcel, Patryk G, Patryk N

Radosław Paczuski: Marek, Filip, Hubert, Rafał, Jakub

Roman Szymański vs. Raul Tutarauli

Filip: Starcie Czerwonego Smoka z doświadczonym Gruzinem ma potencjał na walkę wieczoru nadchodzącej gali. Przed Polakiem ogromne wyzwanie w postaci Tutarauliego, który większość kariery przewalczył w rosyjskich organizacjach. Obaj zawodnicy mają mocne argumenty, aby wygrać tę walkę. Po stronie Gruzina jest bez wątpienia nokautujący cios – na 31 zwycięstw aż 21 razy kończył swoich rywali ciosami. Kolejnym aspektem działającym na korzyść Raula jest umiejętność narzucania dużej presji na przeciwnika. Tutarauli ochoczo wyprowadza agresywne szarże, które w każdej chwili mogą doprowadzić do zakończenia pojedynku. Podczas sobotniego starcia Szymański powinien być mobilniejszy od swojego rywala. Po stronie reprezentanta Czerwonego Smoka będzie w takim razie szybkość, dynamika oraz spryt. Roman podobnie do Tutarauliego lubi narzucać wysokie tempo w walce. Jeśli pojedynek przeniesie się do parteru przewaga powinna leżeć po stronie Polaka, który będzie miał do zaoferowania więcej technik w tej płaszczyźnie. Tutarauli prawdopodobnie będzie zawodnikiem silniejszym, dzięki czemu zyska przewagę w klinczu oraz będzie mógł przeciwstawić się parterowym zapędom Szymańskiego. Uważam, że Roman Szymański ma teraz swój prime time i będzie potrafił zneutralizować atuty Gruzina. Podczas sobotniego starcia kluczową rolę odegra praca na nogach Polaka, dzięki której uniknie niebezpiecznych ataków Tutarauliego. Szymański sukcesywnie będzie punktował rywala i pozostanie nieuchwytny do ostatniego gongu, dzięki czemu zwycięży na kartach sędziowskich.

Roman Szymański: Filip, Marek

Raul Tutarauli: Patryk G, Marcel, Patryk N, Rafał, Jakub

Borys Mańkowski vs. Valeriu Mircea

Patryk G: Kiedy w czerwcu ubiegłego roku, KSW poinformowało o zakontraktowaniu Mircei, wśród kibiców zapanował duży entuzjazm – to w końcu niezwykle doświadczony zawodnik i ówczesny numer #1 rankingu zawodników wagi lekkiej w południowej Europie. Pech jednak chciał, że jego debiutancka walka z Romanem Szymańskim była dla niego bardzo nieudana, a dodatkowo, już po jednym z pierwszych uderzeń, Mołdawianin złamał palec, który przeszkadzał mu do końca rudy. Mniej zorientowani w świecie MMA fani zapamiętali go więc z bardzo słabej strony – a to nadal świetny zawodnik. Nadchodząca walka Borysa z Valeriu, na pewno będzie trudnym sprawdzianem dla obu zawodników. Mircea to typowy „bijok”, nie kalkuluje, idzie do przodu i nie ryzykuje z efektownymi ciosami, tylko bazuje na kilku prostych technikach, które wyćwiczył do perfekcji. Mańkowski z kolei, to bardzo zrównoważony fighter, który potrafi dostosować się do przeciwnika i walczyć z nim zarówno w stójce jak i parterze. Niestety – w swoich ostatnich walkach, Borys niejednokrotnie miewał problemy w stójce i musiał ratować się zapasami, które owszem – stoją na wysokim poziomie, ale nie aż tak wysokim, żeby zdominować nimi rozgarniętego w tym aspekcie rywala. Wydaję mi się, że walka potrwa pełen dystans i zobaczymy piętnastominutowe wymiany ciosów, gdzie w ostatecznym rozrachunku moim zdaniem górą powinien być Valeriu Mircea.

Borys Mańkowski: Marek, Marcel, Patryk N

Valeriu Mircea: Patryk G, Filip, Rafał, Jakub

Łukasz Sudolski vs. Kleber Silva

Patryk G: Typowanie walk debiutujących w KSW Brazylijczyków to zawsze swego rodzaju ruletka, niejednokrotnie bowiem zdarzało się, że ściągany na zastępstwo i skazywany na pożarcie Brazylijczyk okazał się być sporym zaskoczeniem. Niemniej jednak, Sudolski to czołowy polski „półciężki” i zawodnik, który swego czasu wskazywany był jako ten, który może przerwać panującą wtedy dominację Tomasza Narkuna. Brazylijczyk większość swoich dotychczasowych walk przegrywał decyzjami, ba, jedynemu któremu udało się go znokautować jest były mistrz organizacji BRAVE Mohammad Fakhreddine. Warto też odnotować, że Kleber Silva ma na swoim koncie szybką wygraną z „Frankensteinem”, czyli ostatnim oprawcą Tomasza Narkuna. To wcale nie musi być najłatwiejsza walka w karierze dla Sudolskiego, przewiduje tu scenariusz, w którym „Pcheła” od początku ruszy z ofensywą, jednak na tyle ostrożnie, że nie będzie chciał znokautować Silvy za wszelką cenę, bojąc się ryzyka i przypadkowego trafienia. Nie wykluczam możliwości nokautu z rąk Sudolskiego, ale kierując się fajnymi kursami, decyzja w tej walce wbrew pozorom nie jest wcale niemożliwa. Uważam, że Sudolski zwycięży werdyktem sędziowskim.

Łukasz Sudolski: Patryk G, Filip, Marek, Marcel, Patryk N, Rafał, Jakub

Kleber Silva:

Rafał Kijańczuk vs. Marc Doussis

Marek: Walka w opinii kibiców równa – nie będę ukrywał, dla mnie jest to trochę niezrozumiałe. Rafał ma w swoim arsenale dosłownie wszystko, aby w przyjemny dla siebie sposób pokonać Doussisa. To jak dziurawa jest stójka Niemca pokazały jego walki przed KSW, ale też np. starcie z Damianem Piwowarczykiem, w którym poza wytrzymałością nie miał do zaoferowania zbyt wiele. Pojedynek z Dzwoniarkiem pokazał ogromne braki w defensywie zapaśniczej Niemca, a przecież Rafał wcale nie musi tego rozgrywać w stójce – jego zapasy stoją na bardzo dobrym poziomie i jeżeli nie wpadnie on w żadną pułapkę pokroju gilotyny to nie widzę opcji, aby przegrał to starcie. Zaryzykuję stwierdzeniem, że będziemy mogli obejrzeć koniec już w pierwszej połowie pierwszej rundy – Kijańczuk wygra przez nokaut.

Rafał Kijańczuk: Marek, Marcel, Filip, Patryk N

Marc Doussis: Patryk G, Rafał, Jakub

Łukasz Rajewski vs. Sahil Siraj

Patryk G: Starszy z braci Rajewskich otrzymał ostatnią szansą od KSW, ale z całą pewnością nie będzie to dla niego łatwa walka na odbudowanie. Siraj to bardzo solidny zawodnik, mający na koncie łącznie około 50 walk w różnych formułach i pod różnymi nazwiskami, gdyż toczył je jeszcze gdy nie posiadał szwedzkiego obywatelstwa i musiał się ukrywać. Największe doświadczenie Szwed zebrał w Muay Thai, co zresztą widać po jego oficjalnych pojedynkach – na siedem walk aż sześciokrotnie nokautował rywali. Oznacza to tylko, że czeka nas mocne, stójkowe starcie, w którym liczyć mogą się drobne niuanse. Nie zdziwi mnie w tej walce niejednogłośna decyzja, być może nawet i jakaś kontrowersja, w ostatecznym rozrachunku bliżej mi jednak do werdyktu na korzyść Siraja po bardzo bliskim pojedynku.

Łukasz Rajewski: Filip, Patryk N, Marek, Marcel, Rafał

Sahil Siraj: Patryk G, Jakub

Oskar Szczepaniak vs. Raimondas Krilavicius

Patryk G: Jest to walka, którą wytypować naprawdę ciężko. Szczepaniak to wciąż bardzo młody zawodnik, który w Babilonie toczył fantastyczne starcia i dawał słuszne powody, żeby pokładać w nim duże nadzieje. Podczas jego debiutu w KSW, Yann Liasse zaskakująco łatwo pokonał Polaka, ale jak pokazała przyszłość – Luksemburczyk to jedno z największych odkryć ubiegłego roku w polskiej organizacji. Krilavicius na papierze wygląda na dużo bardziej doświadczonego „gracza”, ale przyglądając się bliżej jego poprzednim przeciwnikom, ciężko nie odnieść wrażenia, że jego bilans (7-2) jest jednak nieco naciągany. Myślę, że Szczepaniak to już na ten moment bardziej poukładany zawodnik i jeśli podejdzie do tego starcia z czystą głową, to powinien poradzić sobie z Litwinem. Patrząc na amatorską karierę Szczepaniaka, wiemy, że na pewno potrafi poddać niejednego rywala i sądzę że to właśnie w ten sposób zakończy się to starcie.

Oskar Szczepaniak: Patryk G, Filip, Marek, Patryk N, Rafał, Jakub

Raimondas Krilavicius: Marcel

Borys Dzikowski vs. Andre Langen

Borys Dzikowski: Filip, Marcel, Patryk G, Patryk N, Rafał, Jakub

Andre Langen: Marek

Zapraszamy do skorzystania z kodu promocyjnego MMABNB na stronie http://efortuna.pl

Dodaj komentarz