Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski skomentował odejście Michała Andryszaka do FEN

Sobotnia informacja o tym, że były pretendent do tytułu mistrzowskiego KSW w wadze ciężkiej, Michał Andryszak (22-10. 1 NC) odchodzi z polskiego giganta i zawalczy na gali FEN 37 z Szymonem Bajorem o tymczasowy pas mistrzowski FEN w wadze ciężkiej wywołało w środowisku sportów walki spore zaskoczenie.

 

Jeden ze współzałożycieli KSW, Martin Lewandowski w wywiadzie dla portalu InTheCage.pl opowiedział o negocjacjach oraz powodach odejścia „Longera” z organizacji:

 

„Nie przespaliśmy sytuacji. My mu po prostu odpuściliśmy. Ustaliliśmy sobie w głowie, że jeśli nie dogadamy się na pewnych warunkach to Michałowi po latach współpracy podziękujemy. Tu nie ma złej krwi. Nie mamy żadnej urazy do siebie. Michał zawsze może wrócić do KSW. Gdzieś się nie spieliśmy, co chcemy. Nie pasuje nam – mówiliśmy to od początku – kiedy zawodnicy machają flagami do UFC. Nie dlatego, że nie lubimy UFC – bo sam jestem fanem – tylko promocja danego zawodnika, który chce coś zdobyć i dać nogę jest trudna (…) Jeszcze doszły do tego kwestie finansowe, oczekiwania itp. Rozstaliśmy się w pełnym, łagodnym stylu. Ja sam nie brałem udziału w tych rozmowach, znam to z relacji Wojsława. Ustaliliśmy strategię, Woju przeprowadził i nie było żadnych emocjonalnych problemów. Życzę Michałowi wszystkiego najlepszego. Niech się rozwija w FEN. „

Dodaj komentarz