Usman Kamaru grozi Jorge Masvidalowi

Walka na szczycie wagi półśredniej w UFC, pomiędzy Kamaru Usman’em i Jorge Masvidal’em wyrasta nam na najgorętsze możliwe zestawienie nie tylko pod względem sportowym, lecz i okołosportowym. Panowie jednym słowem nienawidzą siebie i dają, o tym znać na każdym możliwym kroku.

Mistrz UFC nie pozostał dłużny na ostatnie zaczepki Masvidala (o którym pisaliśmy -> tutaj) i teraz to on przystąpił do ofensywy:

„Jesteśmy w 100% na tak na tą walkę. To jest facet, którego chce. Mówiłem to w kółko: wszystko, co o mnie mówisz, będzie użyte przeciwko Tobie, a on właśnie przekroczył tę granicę. To jest walka, którą chcę. To jest walka, która ma sens. To jest moja kolejna ofiara. Powiedziałeś, że chcesz walczyć. W porządku. Zróbmy to.”

Usman chciałby jak najszybciej zmierzyć sie z Masvidalem, jednak aktualnie UFC ma problem z miejscem organizacji gali, przez panującego wirusa, jednak Dana White ma asa w rękawie i zapowiedział, że jego prywatna ,,wyspa walk” będzie gotowa w połowie maja. Mistrz zapowiedział, że chce zawalczyć właśnie na wyspie z Masvidalem i podoba mu się ten pomysł:

„Chcę zobaczyć, jak zareaguje, wchodząc ze mną do klatki, gdy nie ma w pobliżu fanów. Nie ma nikogo, kto by krzyczał, nikt nie kibicowałby mu – tylko on, który zostanie uderzony, obalony, upuszczony na szyję, upuszczony na głowę. Mam na myśli, że Rustam Khabilov zrobił mu różne rzeczy, więc mógłbym to zrobić teraz ja.

„Oczywiście, że „wyspa walk” brzmi dobrze. Nie ma znaczenia, czy są tam ludzie, czy nikogo tam nie ma – to nie ma znaczenia. Dostaję tę samą wypłatę. ”

 

Dodaj komentarz