Tymex Boxing Night 22 „Bokserski Banger ” – „Kundzia” Kuździeń wraca do wagi średniej, w narożniku nowy trener

Kamil „Kundzia” Kuździeń rozpoczął współpracę z trenerem Roberta „Araba” Parzęczewskiego Grzegorzem Krawczykiem. Podczas gali „Tymex Boxing Night” Kuździeń wróci do wagi średniej, a jego rywalem 17 września w Radomsku będzie Serb Nikola Vlajkov. Bilety do kupienia na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
– Sporo zmian u mnie, ale jestem przekonany, że to wszystko wyjdzie mi tylko na dobre. Można powiedzieć, że będzie to nowe otwarcie w mojej profesjonalnej karierze pięściarskiej, którą rozpocząłem na początku 2020 roku – mówi Kamil „Kundzia” Kuździeń, który jest niepokonany i legitymuje się rekordem 7-0 (2 KO).
Bokser z Częstochowy do zbliżającej się walki z Nikolą Vlajkovem (11-13-1, 6 KO) przygotowuje się pod okiem nowego szkoleniowca, Grzegorza Krawczyka. To długoletni trener innego zawodnika Tymex Boxing Promotion Roberta Parzęczewskiego (28-2, 17 KO). Na gali w Radomsku „Arab” spotka się w walce wieczoru z kolejnym z pięściarzy Tymexu, znanym z krwawych potyczek na gołe pięści na galach federacji GROMDA Tomaszem „Zadyma” Gromadzkim (12-4-1, 3 KO).
– Zdecydowaliśmy, że wracam do kategorii średniej. Trener Krawczyk dużą uwagę przywiązuje do szczegółów takich jak praca na nogach i bycie szczelnym w obronie. Pilnuje tego na każdym kroku – zaznaczył Kamil Kuździeń.
Jego serbski rywal w niecałe 4 lata stoczył 25 zawodowych pojedynków. W swojej ojczyźnie wygrał 10, z których większość przed czasem. Tylko raz, w debiucie, zremisował. Już 8 razy boksował we Francji, gdzie w ubiegłym roku pokonał Medi Boufoudiego (7-0-1, 3 KO).
– Oglądałem kilka walk Nikoli Vlajkova, między innymi z Denisem Dauti (20-5, 8 KO) w Szwajcarii w tym roku. Niemiec był dużo lepszy, ale i Nikola pokazał, że jest twardym i ambitnym zawodnikiem – ocenił bokser Tymexu.
Na poprzedniej gali Tymex Boxing Promotion w Radomsku, Kamil Kundzień odniósł zwycięstwo przed czasem. Faworytem będzie także na „TBN 22”, organizowanej przez Tymex (prezes Mariusz Krawczyński) wspólnie z MB Promotions Mateusza Borka i Queensberry Polska Mariusza Krawczyńskiego.
– Przede wszystkim odczuwam progres siłowy. Wydaje mi się, że siła i moje wyszkolenie techniczne przesądzą o sukcesie. To będą moje „argumenty” w ringu – uważa częstochowianin.
Bardzo ciekawie zapowiadają się m.in. wspomniany pojedynek Roberta Parzęczewskiego z Tomaszem Gromadzkim oraz Michała Soczyńskiego (5-0, 2 KO) ze Słowakiem Adrianem Valentinem (4-0, 3 KO), który znokautował na polskich ringach Damiana Zawieruszyńskiego i Oskara Gryckiewicza.

Dodaj komentarz