Podczas gali FEN 28 Arkadiusz Tańcula wspierał w narożniku swojego kolegę Piotra Szeligę, który niespodziewanie pokonał Krystiana Pudzianowskiego po krwawym starciu. W wywiadzie po walce Arek był bardzo szczęśliwy z przebiegu walki i powiedział, że historia lubi się powtarzać i tak jak w jego przypadku, „Szeli” skazywany był na porażkę, a na koniec to jego ręka powędrowała ku górze.
22 sierpnia swój powrót na rynek ogłosiła największa polska federacja „freak fightów”, a mianowicie – FAME MMA. Miejsce wydarzenia nie jest nam znane, ponieważ nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja w kraju. Jeśli nic się nie zmieni i dalej na halę nie będzie można wpuszczać kibiców to kolejna gala obędzie się również w studiu telewizyjnym jak poprzednie wydarzenie organizacji.
Jednym z bohaterów FAME MMA 7 ma być Arkadiusz Tańcula, który swoją drugą walkę w formule MMA stoczył właśnie dla wcześniej wspomnianej federacji, pokonując doświadczonego Alana Kwiećińskiego. Arek przed walką skazywany był na porażkę, lecz pokazał serce do walki i zamknął usta krytykom wygrywając starcie. Pod koniec wywiadu dla portalu mma.pl podczas FEN 28, Arek potwierdził, że wystąpi na sierpniowej gali.
„22 sierpnia zobaczycie mnie na FAME MMA 7”
Kto będzie następnym rywalem Tańculi? Przekonamy się niebawem.