Gala UFC Fight Night, a w jej rozpisce walka w limicie kategorii półciężkiej, rękawice skrzyżowali Dustin Jacoby i Khalil Rountree. Nie słabną głosy sprzeciwu wobec dość kontrowersyjnej decyzji sędziów, odnośnie zwycięzcy pojedynku.
Walka obecnie odbija się echem w USA. Bój toczył się na przestrzeni trzech rund, obaj zawodnicy dali istny pokaz stójkowej wojny. Jednak po opadnięciu bitewnego kurzu, w opinii kibiców oraz ekspertów, wygranym powinien zostać Jacoby. Tak się jednak nie stało. Każda statystyka stawiała Dustina jako pewnego faworyta do wygrania walki. Trafienia w tułów, w głowę, kopnięcia, kontrola w parterze, wszystko to było po stronie zawodnika z Fort Morgan. Jednak sędziowie widzieli tę walkę inaczej, punktując: 28-29, 29-28, 28-29 dla Khalila Rountree.
Widzowie zachodzą w głowę, jak dwóch sędziów zauważyło przewagę Rountree. Komentatorzy po walce wyrazili opinię, jakoby zwycięstwo Khalila mogło zostać ogłoszone dzięki wizualnie mocno obitej twarzy Jacobiego. Według internautów “damage” jest bardzo niesportowym parametrem. Dla przykładu, skłonność do tworzenia się opuchlizny czy otwieranie się blizn nie jest tożsame z zyskaniem przewagi w samym boju, może mieć to podłoże w strukturze skóry, kości jak i również w specyfice układu limfatycznego. Idealnym przykładem jest Donald Cerrone, u którego otwarcie się blizny, czy opuchlizna w obrębie kości jarzmowej po przyjęciu kilku ciosów to właściwie norma, więc idąc omyłkową logiką obecnego scoringu, punktujący Cerrone przegrywa z poniesionymi przez siebie w przeszłości obrażeniami bardziej niż (technicznie) z przeciwnikiem.
Skrót walki: https://www.polsatsport.pl/film/dustin-jacoby-khalil-rountree-skrot-walki_7063325/