Poirier o absencji na UFC 249 i walce Tony vs. Gaethje

Dustin Poirier jest ostatnim zawodnikiem, który skrzyżował rękawice z Khabibem Nurmagomedovem próbując odebrać mu tytuł mstrzowski. Kiedy gruchnęła wiadomość o absencji mistrza w walce dużo osób upatrywało właśnie w zawodniku pochodzącym z USA kandydata do walki z Fergusonem, o tymczasowy pas kategorii lekkiej na UFC 249. Dana White postawił, jednak na Justina Gaethje, którego Poirier pokonał dwa lata temu, lecz Dustin w pełni rozumie ten wybór UFC:

„Przychodzę po porażce z Khabibem, a to nowy pretendent, facet z passą zwycięstw to będzie ekscytująca walka. Tak właśnie się dzieje. To jest biznes. Rozumiem, że to biznes. Oczywiście chciałbym tam być naprzeciw Fergusona, ale wszystko jest w porządku. Muszę tylko walczyć i wygrywać, a wszystko samo się rozwiąże. ”

Ferguson i Gaethje to dwóch wspaniałych zawodników, którzy razem maja 17 bonusów za walkę wieczoru co tylko podkreśla ich efektowny styl walki, lecz Poirier ma swojego faworyta w tym starciu:

„Myślę, że Gaethje zamierza znokautować Tony’ego” – powiedział Poirier. ,,Myślę, że Gaethje zrobi w środku coś wielkiego i zrani Tony’ego. Naprawdę. Widzieliśmy Tony’ego zranionego kilka razy. Po prostu myślę, że Gaethje – to on go wykończy.”

Walka ta ma olbrzymie znaczenie dla obu zawodników, obaj są w idealnych momentach swoich karier, aby spróbować sił w walce o pas. Justin dostał wielką wyróżnienie, ponieważ UFC z wielu zawodników (Conor, Poirier) to właśnie jego postawiło najwyżej honorując tak prestiżową walką na którą na pewno sobie zasłużył pokonując m.in Donalda Cerrone czy Edsona Barbozę. Ferguson natomiast znajduje się na fali 12 zwycięstw i potencjalna porażka z Justinem może znacząco oddalić lub już na zawsze przekreślić jego starcie z Khabibem z którym zestawiany był już PIĘĆ(!) razy. Na walkę Tony’ego z Dagestańczykiem czeka cały świat MMA i to również jest dodatkowy ciężar tego starcia dla zawodnika. Poirier spytany czy czułby się źle z taka presją na miejscu Fergusona odpowiedział krótko: 

„Nie (nie czułbym się źle), to walka” – powiedział Poirier. „Podejmujesz ryzyko. Zobaczymy co się stanie. To tylko walka. To bardzo nieprzewidywalne”.

A Wy na kogo stawiacie? Jedno jest pewne – to będzie znakomite starcie i święto MMA. 

Dodaj komentarz