Mateusz Gamrot po podpisaniu kontraktu z UFC – „Za moją pierwszą walkę w UFC mam większe wynagrodzenie niż za ostatnią walkę w KSW”

Mateusz Gamrot oficjalnie podpisał kontrakt z największą federacją na świecie. W wywiadzie dla redakcji InTheCage.pl  Mateusz zdradził kilka szczegółów kontraktu.

Po przygodzie w KSW czas na UFC, pierwszą walkę stoczy już za niecały miesiąc, rywalem będzie Magomed Mustafaev. W rozmowie z Mariuszem Olkiewiczem „Gamer” zdradził że kontrakt został podpisany na 4 pojedynki i uchylił rąbek tajemnicy dotyczący finansowych aspektów kontraktu.

„Pierwsza oferta była tak zadowalająca, że nie trzeba było toczyć negocjacji. Nie wiem czy mogę, czy powinienem zdradzać informacje finansowe więc póki co się wstrzymam. Kontrakt mam na cztery walki. Informacje o finansach zatrzymam sobie dla siebie. Dla mnie oferta jest bardzo dobra. Mogę powiedzieć tak, KSW złożyło mi większą ofertę, aczkolwiek teraz mam dużo większe pieniądze niż za ostatnią walkę w KSW. Dla mnie jest to naprawdę bardzo zadowalające.”

Mateusz Gamrot do UFC idzie za marzeniami o byciu najlepszym na świecie w swojej kategorii wagowej. W federacji KSW zdobył dwa pasy dwóch różnych kategorii. Dla polskiej organizacji stoczył łącznie 14 pojedynków, 13 z nich wygrał a jeden pojedynek zakończył się wynikiem „No Contest”

„Za moją pierwszą walkę w UFC mam większe wynagrodzenie niż za ostatnią walkę w KSW. Ryzykuję, ale nie tracę. Mogę jeszcze więcej zarobić. Głównym argumentem dlaczego pragnąłem tak być w UFC… Nie chciałbym czegoś żałować. Jak moje dzieci zapytają mnie: „Tato, czego nie spróbowałeś w życiu?”, to będzie moja lekcja życiowa też na ich przyszłość. Warto walczyć o marzenia, warto się starać, warto chcieć czegoś całym sercem, bo marzenia się spełniają. Lepiej zaryzykować i żałować niż nie zaryzykować i żałować się czegoś nie zrobiło.”

Źródło: InTheCage.pl

Dodaj komentarz