Na backstage’u UFC 276 doszło do całkiem niespodziewanego face to face Kamaru Usmana z… Janem Błachowiczem. Wydawało się, że to tylko przypadkowe spotkanie, ale wpis Polaka może trochę rozbudzić wyobraźnię kibiców.
Mimo tego, że żaden z Panów nie walczył na wczorajszej karcie UFC 276, to i tak ich nazwiska dosyć często przewijają się w kontekście sobotniego wydarzenia. Wszystko za sprawą nagrania, które opublikowało ESPN MMA.
.@usman84kg and @janblachowicz had a faceoff backstage at #UFC276 👀 pic.twitter.com/NmquYZr7xH
— ESPN MMA (@espnmma) July 3, 2022
Przypadkowe spotkanie? Mogłoby się tak wydawać, natomiast to dzisiejszy wpis Błachowicza podgrzał atmosferę.
„A więc mówisz, że ludzie zwą Cię – Nigeryjskim koszmarem…potworem. Dobrze. Ja poluje na potwory. Bez znaczenia jak przerażające mogą się wydawać.” Jan Błachowicz jest jedynym pogromcą Israela Adesanyi – mistrza wagi średniej, a co, gdyby był też drugim pogromcą Kamaru Usmana? Co sądzicie o takim pojedynku?