W podcaście Łukasza Jurkowskiego dowiedzieliśmy się, że KSW mogło zakontraktować Rondę Rousey, jak się później okazało mistrzynię UFC i legendę kobiecego MMA.
W ,,Jurasówce” dowiedzieliśmy się, że były judoka i olimpijczyk Krzysztof Wiłkomirski proponował federacji amerykankę.
,,Kiedyś Krzysiek Wiłkomirski, nasz judoka, olimpijczyk, proponował KSW taką dziewczynę z Florydy, która dobrze radziła sobie w judo na igrzyskach olimpijskich, miała dwa zwycięstwa, wszystkie poniżej minuty, przed czasem, przez balachę, a ta pani nazywała się… Ronda Rousey. Wiłkomirski mówił: „dajcie jej szansę w KSW, zobaczycie że to jest dobra dziewczyna” i cholera… też nie chcieli za bardzo”
Miało to miejsce w 2011 roku, czyli jeszcze przed pierwszą walką kobiet w federacji KSW, która odbyłą się dopiero rok później.
źródło: InTheCage