Po kilku miesiącach oczekiwania, do okrągłej klatki wkroczył niepokonany Adrian Bartosiński i zmierzył się w niej z Hiszpanem, Lionelem Padillą.
Przez większą część rundy kibice oglądali zapaśniczo-grapplerskie starcie, w którym żaden z zawodników nie zyskał znaczącej przewagi. Tuż przed końcem tej odsłony Polak złapał Hiszpana w duszenie gilotyną, ale gong nie pozwolił na dokończenie techniki.
W drugiej rundzie Lionel przejął inicjatywę w walce, która ponownie toczyła się w parterze i klinczu. Hiszpan dominował nad Polakiem, ale Bartosiński przetrwał kryzys i panowie spotkali się ponownie w trzeciej odsłonie, w której Bartosińki wrócił z mocną ofensywą. Ostatecznie w pewnej chwili Polak rozciągnął rywala na macie i zaczął trafiać mocnymi ciosami na głowę, po których sędzia zdecydował o przerwaniu starcia.