Krzysztof Wiłkomirski: „W momencie, gdy zaproponowałem ją KSW, Rousey była jeszcze przed całą swoją karierą w MMA”

Ronda Rousey, to pierwsza mistrzyni UFC w kategorii do 61kg oraz mistrzyni organizacji Strikeforce, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i srebrna medalistka Mistrzostw Świata w judo. 

Krzysztof Wiłkomirski wiele lat temu zaproponował właścicielom organizacji KSW, aby dali szanse zawodniczce z Florydy, która bardzo dobrze radziła sobie w judo. Okazało się, że była nią Ronda Rousey.  Ronda Rousey była wówczas na początku swojej kariery w MMA

Wiłkomirski udzielił wywiadu dla portalu sporty-walki.org zdradza szczegóły dotyczące rozmów z KSW.

„To już zamierzchłe czasy. Z racji tego, że Ronda to judoczka, a jej trenera znam osobiście, bo startowałem z nim na tych samych Igrzyskach Olimpijskich i w tej samej wadze i dzięki temu miałem też kontakt z samą Rondą. W momencie, gdy zaproponowałem ją KSW, Rousey była jeszcze przed całą swoją karierą w MMA. Pytanie, czy można było ją wtedy wyciągnąć i zakontraktować w KSW? Ronda była już wtedy prawdopodobnie po słowie z UFC, ale jeszcze tam nie walczyła, dlatego uznałem, że to dobry pomysł, aby spróbować ją zakontraktować.”

Można jedynie żałować, że właściciele KSW Martin Lewandowski i Maciej Kawulski nie zdecydowali się na zakontraktowanie Rondy Rousey, lecz Krzysztof Wiłkomirski nie krytykuje ich decyzji.

„Można było przynajmniej spróbować ją zakontraktować. W najgorszym wypadku organizacja KSW dostałaby odpowiedź, że zawodniczka nie jest zainteresowana albo, że nawiązała już współpracę z inną organizacją. Mogły być różne odpowiedzi, ale myślę, że warto było spróbować. Ja w żadnym wypadku nie chcę oceniać decyzji właścicieli KSW, bo pięknie wypromowali i rozwinęli swoją organizację. KSW to olbrzymia organizacja z wielkim potencjałem. Nie zawsze się udaje trafić idealnie z decyzjami, a z perspektywy czasu zawsze łatwo się mówi i ocenia, co można było zrobić albo kogo pozyskać. Dużo trudniej jest, gdy trzeba trochę zaryzykować i nie zawsze się to udaje. Na pewno chcieli jak najlepiej dla swojej organizacji, a w tamtym czasie widocznie skupili się na innych zawodnikach.”

Cały wywiad dostępny poniżej:

Źródło: sporty-walki.org/InTheCage.pl

 

Dodaj komentarz