Droga do KSW 57: Christian Eckerlin i Albert Odzimkowski

Jedną z walk otwierających zbliżającą się galę KSW 57 będzie starcie dwóch efektownie walczących fighterów. W pojedynku tym Polskę reprezentować będzie Albert Odzimkowski, a Niemcy debiutujący w klatce KSW Christian Eckerlin.

 

Albert Odzimkowski wejdzie w tym roku do klatki MMA po raz pierwszy. Popularny „Złoty” miał wprawdzie bić się podczas marcowej gali KSW 53, ale wydarzenie to zostało ostatecznie odwołane z powodu pandemii. Niedługo później zawodnik z Radomia musiał skupić się na sprawach rodzinnych, bo narodził mu się syn. Zajął się też zaleczeniem kontuzji barku. Teraz jednak jest gotów na powrót do klatki i kolejny efektowny bój.

 

 

Albert Odzimkowski zadebiutował w KSW pod koniec zeszłego roku podczas gali KSW 52. Pierwsza walka w okrągłej klatce zakończyła się jego przegraną z Michałem Michalskim, ale samo starcie było niezwykle efektowne i pasjonujące. Obaj zawodnicy zostali za nie wyróżnieni bonusem za walkę wieczoru.

 

Popularny „Złoty” swoją przygodę w MMA rozpoczął od startów amatorskich. Na różnych arenach stoczył ponad trzydzieści walk. Wcześniej trenował judo, boks, kickboxing, zapasy i muay thai. Ostatecznie wszystko to połączył w jedną całość i wkroczył do świata mieszanych sztuk walki.

 

Na zawodowej arenie zadebiutował w roku 2010 i szybko poddał swojego rywala. Kolejne boje również układały się po myśli Alberta, który dorobił się rekordu siedmiu wygranych pod rząd. Wówczas też postanowił w całości skupić się na sportowym życiu i swoje starty łączył z pracą trenerską. Po świetnym początku przyszedł trudniejszy czas i Albert przegrał dwie kolejne walki. Szybko jednak wrócił na drogę zwycięstw pokonując mocnego Emila Meeka. Niestety po tym zwycięstwie w rekordzie Alberta pojawiła się trzecia przegrana. Odzimkowski wygrał jednak później trzy kolejne walki i wchodząc do organizacji KSW był na fali wznoszącej swojej sportowej drogi. Przegrana podczas KSW 52 przerwała tę dobrą passę.

 

Christian Eckerlin do zawodowego świata MMA wszedł rok wcześniej niż Albert Odzimkowski. Dziś ma jednak na swoim koncie tylko dwie stoczone walki więcej. Przed rozpoczęciem kariery fightera Eckerlin przez lata grał w piłkę nożną i biegał po boiskach na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech.

 

Po ostatecznym zejściu z boiska Eckerlin udanie zadebiutował w mieszanych sztukach walki i w ciągu czterech miesięcy kariery odniósł dwa zwycięstwa na niemieckich galach. Pierwszego rywala pokonał przez nokaut, a drugiego przez poddanie.

 

W roku 2010 Christian stoczył następne cztery walki i również z nich wyszedł zwycięsko. Wszystkie wygrał przed czasem, w tym aż trzy duszeniem zza pleców. Przy okazji Niemiec rozbił również znanego w Polsce Piotra Hallamanna.

 

Rok później dobra passa Eckerlina została na dłuższy czas przerwana. Zawodnik bił się w Rosji, Danii i Rumunii, ale ostatecznie z pięciu pojedynków tylko jeden zakończył się na jego korzyść. Po tych przegranych w karierze Niemca nastąpiła dłuższa przerwa od startów. Christian powrócił do klatki dopiero w roku 2017 i ponownie musiał uznać wyższość przeciwnika. Była to jednak jego ostatnia przegrana w karierze.

 

Po trudniejszym czasie w świecie MMA przeszedł wreszcie moment powrotu do zwyciężania. Eckerlin wygrał trzy kolejne starcia przed czasem, co otworzyło mu drzwi do walki o pas cenionej niemieckiej organizacji GMC. Christian wykorzystał swoją szansę, pokonał rywala na pełnym dystansie i wyszedł z klatki z pasem na biodrach.

 

W ostatnim boju, do którego doszło w październiku tego roku, Eckerlin wywalczył drugi tytuł, tym razem organizacji Fair FC i właśnie po tym sukcesie Niemiec zadebiutuje w klatce największej europejskiej organizacji MMA.

 

Zarówno Odzimkowski jak i Eckerlin lubią kończyć swoje boje przed czasem. Obaj potrafią zarówno poddać przeciwnika albo go znokautować. Pojedynek tych dwóch fighterów zapowiada się więc wyśmienicie. Który z zawodników wyjdzie z okrągłej klatki z rękami uniesionymi w geście zwycięstwa? Przekonamy się już 19 grudnia, podczas gali KSW 57.

 

 

[Artykuł pochodzi z oficjalnej strony KSW]

Dodaj komentarz