Droga do KSW 53: Mateusz Gamrot i Norman Parke

Starcie wieczoru gali KSW 53: Reborn ma być finałem historii, która rozpoczęła się przeszło trzy lata temu. To właśnie wówczas, podczas gali KSW 39: Colosseum, Mateusz Gamrot zmierzył się po raz pierwszy z Normanem Parkiem. Dziś zawodnicy ci trzeci raz wejdą razem do klatki i będą chcieli ostatecznie rozwiązać swój wieloletni konflikt.

 

27 maja 2017 roku blisko sześćdziesiąt tysięcy widzów zgromadzonych na PGE Narodowym miało okazję zobaczyć pierwszy pojedynek pomiędzy Mateuszem Gamrotem i Normanem Parkiem. Panowie od początku nie pałali do siebie sympatią i emocje spoza klatki wnieśli również do niej. Trzyrundowy, wyrównany bój, zakończył się zwycięstwem Polaka na punkty, ale już wówczas było czuć, że w powietrzu wisi rewanżowe starcie.

 

 

Kilka miesięcy później w Dublinie zawodnicy ci starli się z sobą ponownie i zapewnili kibicom prawdziwie emocjonujący bój. Obaj fighterzy podeszli do tego starcia niezwykle ambicjonalnie i widać to było w każdej sekundzie pojedynku. Przez całą walkę nokaut wisiał w powietrzu, ale w drugiej rundzie, po faulu Mateusza Gamrota, który trafił palcem w oko Irlandczyka, lekarz nie zezwolił na kontynuowanie pojedynku, a walka została uznana za nieodbytą.

 

Po tym starciu zawodnicy poszli dalej swoimi drogami. Mateusz Gamrot pokonał Grzegorza Szulakowskiego, a następnie wywalczył pas drugiej kategorii wagowej w starciu z Kleberem Koike Erbstem. Po tym wyczynie Mateusz zrobił sobie dłuższą przerwę od startów. Przez półtora roku nie walczył w MMA, cały czas jednak pracował mocno nad swoimi umiejętnościami. Trenował w jednym z najlepszych klubów MMA, American Top Team, gdzie miał okazję pracować z najlepszymi zawodnikami świata MMA. Polak wziął też udział w grapplingowych mistrzostwach świata ADCC i z wolna szykował się do powrotu do klatki. Miał zawalczyć już w marcu, ale ostatecznie pandemia pokrzyżowała plany tego startu. Doprowadziła też do sytuacji, w której bardzo trudno było znaleźć dla Mateusza rywala do walki. Wówczas jednak na drodze Polaka ponownie stanął Norman Parke, z tymczasowym pasem mistrzowskim na biodrach.

 

Norman Parke po drugiej walce z Gamrotem pokonał w dominującym stylu Łukasza Chlewickiego, a następnie zawalczył raz poza KSW i ponownie wygrał. Po tym zwycięstwie wrócił jednak do KSW i zmierzył się z kolegą Gamrota i byłym mistrzem organizacji, Borysem Mańkowskim. Starcie to okazało się niezwykle emocjonujące i chociaż początkowo wydawało się, że to Polak ma przewagę, ostatecznie Irlandczyk przetrwał nawałnicę Borysa i wygrał cały pojedynek. W kolejnym boju Norman zmierzył się z innym byłym mistrzem KSW, Arturem Sowińskim i również z tego pojedynku wyszedł zwycięsko.

 

 

W końcu, pod długą nieobecność Mateusza Gamrota, na szali kolejnej walki Normana położono tymczasowy pas mistrzowski wagi lekkiej, a rywalem Irlandczyka został Marcin Wrzosek. Panowie podeszli do siebie z dużą dozą respektu, ale to nie przeszkadzało im w mocnych wymianach stójkowych. Parke starał się robić wszystko, aby zdominować Polaka i pozbawić go sił w klinczu zapaśniczym. Wrzosek nie dawał jednak za wygraną i odgryzał się Normanowi mocnymi ciosami. Ostatecznie jednak starcie dotrwało do decyzji sędziów, którzy zwycięzcą wskazali Normana Parke’a. Tym samym Irlandczyk wywalczył tymczasowy pas mistrzowski wagi lekkiej.

 

Teraz, podczas gali KSW 53: Reborn, Mateusz Gamrot i Norman Parke ponownie spotkają się w klatce. Irlandczyk jeszcze przed walką robił dużo, aby wejść za skórę Polakowi, Gamrot skupiał się bardziej na przygotowaniach i nie dawał się wyprowadzić z równowagi. W klatce na pewno jednak cała zła krew zostanie wylana na matę, a zawodnicy zrobią wszystko, żeby ostatecznie zamknąć swoją historię pięknym pojedynkiem. Który jednak z nich wyjdzie z tego boju zwycięsko? Przekonamy się już 11 lipca.

 

Galę KSW 53 będzie można oglądać wyłącznie w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie na KSWTV.com i Ipla.tv.

 

[Artykuł pochodzi z oficjalnej strony KSW]

Dodaj komentarz