„Cowboy” Cerrone: „Moje serce wciąż cierpi” z powodu przegranej z rąk Conora McGregora, ale „Ciągle walczę”!

Żadne słowa wsparcia nie zmienią tego co Donald „Cowboy” Cerrone myśli na temat styczniowego pojedynku z  Conorem McGregorem. Main event UFC 246  z udziałem obu panów trwał zaledwie 40 sekund po tym, jak McGregor zaskoczył Cerrone’a serią uderzeń barkiem, które niemal natychmiast go oszołomiły. Były mistrz dwóch dywizji wystrzelił następnie kopnięciem w głowę, po którym serią uderzeń ostatecznie zakończył pojedynek!

Krążyły głosy, że Cerrone doznał uszkodzenia nosa i kości oczodołu. Rany jednak się zagoiły i wszystko jest obecnie w porządku. To trudności emocjonalne były cięższe do przezwyciężenia po tak sromotnej porażce, powiedział Cerrone w wywiadzie dla MMA Fighting na dwa tygodnie przed powrotem do walki z Anthonym Pettisem na UFC 249 9 maja.

„Mój mózg zdecydowanie brzęczał od lania jakie mi zaserwowano w te 40 sekund”, powiedział we wtorek Donald. „Ale czuję się dobrze. Moje oko wyzdrowiało wystarczająco. Moje serce wciąż jest zranione, ale to czyni ten sport męskim. Wchodzimy do oktagonu i walczymy. ”

Hype i uwaga wokół wszystkich walk McGregora ostatecznie podnosi również stawkę jego przeciwników. Światło reflektorów jest jakby jaśniejsze, stąd analitycy debatowali przez wiele tygodni po UFC 246 o tym, co poszło nie tak dla Cerrone tej nocy.

Cztery miesiące po klęsce „Cowboy” nie zaprzecza, że wciąż ta przegrana boli, ale czuje to w ten sposób za każdym razem, gdy kończy walkę przegrany.

„Jedyne, co możesz zrobić, to wylizać się z tego i iść dalej” – powiedział. „Nie mogę się nad tym rozwodzić. Nie mogę siedzieć i martwić tym wszystkim. Miałem swój moment. Zaprzepaściłem go, ale na koniec dnia wiem, że wszedłem tam i to zrobiłem. Stałem z jednym z najlepszych na świecie i jestem z siebie dumny.

„Jestem dumny z tego, kim się stałem w tym sporcie. Jestem dumny jako ojciec. Tym się zajmuję. Daję ludziom nadzieję i walczę dalej. To jest to co robimy! ”

Od momentu tej walki, Cerrone korzystał z wolnego czasu i spędzał go ze swoim synem, budując bar na swoim ranczo „BMF” w Nowym Meksyku.

Obecnie planuje również otworzyć własny browar. Zostało to jednak wstrzymane z powodu zbliżającej się wielkimi krokami walki na UFC 249. Cerrone nie ukrywał szczęścia, kiedy odebrał telefon z ofertą.

„Byłem gotowy do walki 9 maja – to najwcześniej, kiedy byłem gotowy,” powiedział Cerrone. „Poza tym tak naprawdę nie myślałem o walce. Właśnie zbudowałem bar, wziąłem kilka tygodni wolnego, spędzałem wolny czas, ale myślałem o powrocie do walki prawdopodobnie w czercu lub lipcu.

„Zadzwonili do mnie z propozycją walki w maju, a ja pomyślałem:„ Tak, zróbmy to ”. Dlaczego nie? Wszystko się udało. ”

Walka z Pettisem nie tylko daje Donaldowi Cerrone szansę na powrót na zwycięskie tory, ale jest też okazją, by zrewanżować się za wcześniejszą  porażkę. W 2013 roku na UFC na FOX 6 Pettis zwyciężył pojedynek w pierwszej rundzie przez TKO po piekielnym kopnięciu w ciało.

Oczywiście Cerrone nie ma złej krwi w stounku do Pettisa po poprzedniej walce. Tym razem czuje jednak, że wszystko działa na jego korzyść przed pojedynkiem na UFC 249.

„Przegrywanie jest do bani z kim byś nie walczył” – wyjaśniła Cerrone. „Więc jest to absolutnie coś, co chcę odzyskać. Nie mogę się doczekać tej walki.

„To jest mój kierunek. Biorąc walki w krótkim czasie, kiedy nic innego nie jest przygotowane i mentalnie jestem najsilniejszy. Czuję się dobrze. Czuję się głodny. Gotowy, aby wyjść do walki i wygrać. ”

 

Film promujący galę UFC 249 oraz pełną kartę walk znajdziesz w linku poniżej

–> https://mmabnb.pl/ufc-publikuje-nowe-promo-gali-ufc-249/

Dodaj komentarz