Brat pokonanego Rajewskiego głodny zemsty!

Kurz po minionej gali KSW 56 nie zdążył jeszcze opaść. Minione wydarzenia w dalszym ciągu wzbudzają masę emocji, nic dziwnego, ponieważ wieczór z KSW niósł za sobą wiele niespodzianek. Na językach dalej jest głośny nokaut w 11 sekundzie pierwszej rundy i położenie  Sebastiana Rajewskiego (9-6) na matę! Filip Pejic (15-4-2) nie dał polakowi pola do popisu bezwzględnie uderzając.

Na odpowiedz Łukasza Rajewskiego nie trzeba było długo czekać:

 

 

Łukasz Rajewski  (10-6) ma za sobą zwycięską walkę podczas KSW 54 z Bartłomiejem Koperą. W grudniu ubiegłego roku zwyciężył również podczas Babilon MMA 11 z Piotrem Przepiórką. Wcześniej na przełomie 2018 i 2019 roku zaliczył czarną serię 3 porażek.

 

Dodaj komentarz