Anderson Silva zakończył karierę w UFC: „Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to definitywny koniec”

Jedna z największych legend UFC, Anderson Silva (34-11. 1 NC) pojedynkiem z Uriahem Hallem (16-9) zakończył karierę w największej organizacji MMA na świecie, UFC. Jednak 45-letni Brazylijczyk nie wykluczył udziału w innych walkach. 

 

„Dzisiaj był dzień Uriaha, ale ja i tak cieszę się z tego pojedynku. Teraz jadę do domu zobaczyć się z rodziną i zespołem, ale nie jestem w stanie powiedzieć, czy to definitywny koniec. To moje powietrze, coś, co robiłem przez całe życie. Zobaczymy co przyniesie przyszłość” – mówił Brazylijczyk

 

 

 

„The Spider” stoczył dla organizacji UFC aż 25 pojedynków (17 zwycięstw,  7 porażek, 1 walka uznana za no contest). W latach 2006–2013 zdominował kategorię średnią UFC, bijąc dużo rekordów organizacji. W lipcu 2013 roku sensacyjnie przegrał z Chrisem Weidmanem i zakończył swoje panowanie w dywizji średniej. Pokonywał on takich zawodników jak: Dan Henderson, Demian Maia, Vitor Belfort czy Chael Sonnen.

 

Pożegnanie się z największą organizacją MMA wywołało wielkie poruszenie, a wybitnemu zawodnikowi hołd oddały najważniejsze postacie świata sportów walki.

 

Prezydent UFC, Dana White. „Dziękuję za niesamowite chwile” 

 

Jon Jones – były mistrz UFC w wadze półciężkiej „Dziękuję Anderson. Kochamy cię” 

 

 

Jan Błachowicz – aktualny mistrz UFC w wadze półciężkiej „Legenda. Dziękuję za każdą sekundę twojej magii” 

 

Dziennikarz sportów walki, Chisanga Malata „Widzieliśmy już wielu mistrzów, ale żadnego z taką aurą, jaką miał Silva. Może przegrać, ale jego pozycja w tym sporcie już dawno została utrwalona”.

 

 

Dodaj komentarz