Europejska scena MMA prężnie rozwija się z każdym kolejnym rokiem, odznaczając swoje piętno już nie tylko na Starym Kontynencie – ale i na całym świecie. Tego typu wydarzenie odbyło się w sobotnie popołudnie.
Austriacka organizacja Cage Fight Series, promuje się hasłem „pierwsza środkowo-europejska federacja transmitowana w UFC Fight Pass” i rzeczywiście – w tej części Europy są ewenementem. Mimo, że pierwsze gale spod ich szyldu odbywały się już w 2007 roku, tak jednak prawdziwy rozwój nastąpił w roku 2018, kiedy to w Cage Fight Series zaczęły pojawiać się coraz to głośniejsze nazwiska, co poskutkowało podpisaniem umowy z platformą streamingową UFC Fight Pass począwszy od gali numer 10.
Wczoraj, w austriackim mieście Graz, miało miejsce wydarzenie z numerem 12, a jednym z bohaterów karty głównej był nasz rodak – Tomasz Łangowski (5-2). Mieszkający w Belgii Polak, stanął do walki z Brazylijczykiem Alefem Carlosem Silvą (4-2) i potrzebował zaledwie.. 20 sekund, aby cieszyć się ze zwycięskiego debiutu w organizacji CFS. Łangowski niemal wraz z pierwszym gongiem ruszył na swojego rywala i przy najbliższej okazji posłał go na deski po szybkiej i celnej kombinacji ciosów.
𝘽𝙡𝙞𝙩𝙯𝙠𝙧𝙞𝙚𝙜! 🤯 Langowski ends it in 20 seconds
[ #CFS12 | LIVE NOW | on #UFCFIGHTPASS ] pic.twitter.com/ZwKtPWp9oT
— UFC FIGHT PASS (@UFCFightPass) October 29, 2022
Dla „Mad Doga” było to drugie zwycięstwo z rzędu, miesiąc wcześniej rozprawił się z innym przeciwnikiem na gali EMC 10 w Niemczech. Karierę zaczynał jednak na Wyspach Brytyjskich, w federacji Cage Warriors dla której stoczył kilka pojedynków amatorskich oraz jeden – wygrany – zawodowy, który był równocześnie jego debiutem w profesjonalnym MMA.