Walczył będąc zarażonym gronkowcem, przyznał się po fakcie. Ilir Latifi tymczasowo zawieszony.

Do nieciekawej sytuacji doszło podczas jednej z edycji gali UFC Fight Night, odbywającej się na początku października. Jeden z zawodników stoczył walkę, będąc zarażonym gronkowcem. Przyznał się dopiero po jej zakończeniu.

1 października, na gali UFC w Las Vegas, w końcu do skutku doszło przekładane od marca starcie weteranów wagi ciężkiej – Ilira Latifiego (16-8) i Alekseia Oleinika (60-17). Szwed na dystansie trzech rund wypunktował legendarnego Rosjanina, wygrywając tym samym jednogłośną decyzją sędziów.

Werdykt w świetle późniejszych wydarzeń miał jednak niewielkie znaczenie. Po ogłoszeniu jego zwycięstwa, Latifi w wywiadzie w oktagonie dla Paula Feldera wyznał, że wyszedł do tej walki będąc zarażonym wirusem gronkowca.

Nie powiedziałem tego nawet moim trenerom, ale dwa dni temu zaraziłem się gronkowcem. Jak możecie zobaczyć – moja noga jest cała spuchnięta. To fantastyczny sport, ale trzeba wkładać w niego ogrom pracy, a gaże są tak małe.. a to stało się dzień przed walką.” – mówił w wywiadzie Latifi 

Dzisiaj obudziłem się z opuchniętą nogą, ale powiedziałem sobie, że nie mogę znowu się wycofać. Walczyłem mając grypę i gronkowca, taka jest rola fightera.”

Niemal 3 tygodnie później, o sytuacji tej znów zrobiło się głośno, a to za sprawą comiesięcznego posiedzenia Nevada Athletic Comission, czyli komisji zajmującej się sportami walki na terenie stanu Nevada. Podjęli oni decyzję o tymczasowym zawieszeniu Szweda, za „świadome przyznanie się do konkurowania z infekcją gronkowca”. Oznacza to, że 40-latek nie będzie mógł walczyć w żadnej federacji, dopóki zawieszenie nie zostanie oficjalnie zdjęte.

Komisja NAC, uznała zachowanie Latifiego za ryzykowne i niebezpieczne, oraz za takie które nie może być tolerowane.

Dodaj komentarz