Mariusz Pudzianowski (17-9,1NC) jest już u schyłku kariery. Wydaje się kwestią czasu złożenie przez Mariusza rękawic w oktagonie i przejście na sportową emeryturę.
Aktualnie, 46-letni zawodnik posiada serię dwóch porażek z rzędu. Zanim jednak przegrał przed czasem z Mamedem Khalidovem i Arturem Szpilką był na fali pięciu kolejnych zwycięstw i to wszystkich przed czasem!. Był to zdecydowanie najlepszy moment w karierze ”Pudziana”, który na pokonanym polu bitwy zostawił takich zawodników jak: Michał Materla czy Łukasz Jurkowski. W tamtym momencie o Mariuszu mówiło się jako o kolejnym pretendencie do pasa wagi ciężkiej KSW.
Niestety, kariera Mariusza poszła w innym kierunku. Zamiast walki z Philem De Friesem o pas, dostał walkę z Mamedem, a następnie ze Szpilką. Jak wiadomo, obie walki Pudzianowski przegrał.
Po ostatniej porażce ze ”Szpilą”, fani zaczęli wysyłać byłego strongmana na emeryturę, uważając że to jest odpowiedni moment na taką decyzję. Odmiennego zdania jest jednak Arbi Shamaev, który uważa, że idealny moment na taki krok był w maju 2022 roku, kiedy to ”Pudzilla” brutalnie znokautował Materlę:
”Gdyby posłuchał mnie, ja skończyłbym jego karierę, jak wygrał z Materlą. To był idealny moment do zakończenia kariery. Ale ja nie kończę karierę zawodnikom. Zawsze jestem z nimi do końca. Teraz nie wiem. Nie wiem kiedy zawodnik powinien skończyć karierę. Każdy człowiek powinien czuć to sam.
Trudno będzie mu znaleźć przeciwnika. To jest najgorsze. Nie chciałbym, żeby na jego grzebiecie budował się inny zawodnik, bo to, co on osiągnął, to inni mogą przez piętnaście minut zabrać, a on pracował na to zawodowo przez trzydzieści lat. Nie chciałbym budować innych na jego plecach.”
Cały wywiad z trenerem ”Pudziana” możecie zobaczyć poniżej:
