Były reprezentant Polski w piłce nożnej Piotr Świerczewski (1-0) może niebawem po raz kolejny wejść do oktagonu!
50-letni Świerczewski zadebiutował w MMA pod koniec 2019 roku na gali FFF 2, gdzie pokonał jednogłośną decyzją Grzegorza Chmielewskiego (0-2). Od tamtej walki minęły już prawie cztery lata i nic nie wskazywało na to, że zobaczymy ponownie walczącego ”Świra”.
Wszystko jednak zmieniło się po wizycie Mirosława Oknińskiego na kanale PapiTV. Najbardziej rozpoznawalny trener MMA w Polsce wyznał, że jego podopieczny wyjdzie po raz drugi do oktagonu, a jego przeciwnikiem ma być Dariusz Kaźmierczuk (2-11), znany jako ”Daro Lew”:
”Są tacy goście, którzy dzisiaj przyjdą i go wystawię do walki. Taki gość z natury jest drapieżnikiem, który chce walczyć. Może nawet nie umieć tego, ale będzie szedł. Takim drapieżnikiem jest Świerczewski. Teraz będzie walczył z „Lwem” ”
Sam zainteresowany postanowił skomentować wypowiedź swojego trenera w rozmowie z sport.pl:
”Ja drapieżnik? Ja to jestem leszcz w tej dyscyplinie. No i dziadek, 50-letni facet. Ale to oczywiście miłe, co mówi trener Mirek.
Kaźmierczuk to wojownik, robi dobre show. Jeśli pojawi się oferta, dobre pieniądze na stole, to oczywiście mogę się z nim sprawdzić. Na pewno wtedy podejdę o tego poważnie”
