Zawodnik wagi średniej UFC, Paulo Costa wypowiedział się na temat skutków uderzeń w głowę, które towarzyszą zawodnikom, a także zapowiedział, że jest gotowy przebadać swój mózg pod względem urazów.
Costa jest znany z silnego uderzenia, czego dowodem jest to, że na 13 jego wygranych walk, aż 11(!) skończyło się przez TKO. W wywiadzie dla MMAfighting przyznał, że myśli o skutkach uderzeń w głowie i jest to powód, dla którego planuje zakończenie kariery sportowej do 36 roku życia.
„Wiemy, że mózg składa się z komórek, które już się nie regenerują, tylko tracimy je. Wraz z wiekiem ilość ta maleje, więc refleks jest wolniejszy, mowa staje się zła, człowiek zaczyna zapominać. Od czasu do czasu badam głowę. Chcę zrobić karierę tak szybko, jak to możliwe, wygrać wszystko i nie chcę walczyć po 36 roku życia.”
„To bardzo poważna sprawa, ponieważ nie mamy danych, aby wiedzieć, jak bardzo uderzenia mogą wpłynąć na każdego zawodnika. Każdy z nich będzie miał inne objawy i będzie reagował inaczej przez taką ilość przyjętych uderzeń na głowę. Możesz mieć styl walki, który minimalizuje ciosy w głowę, a na treningu możesz nosić sprzęt ochronny, taki jak kask. To może wiele złagodzić. Nigdy nie robię sparingów w małych rękawicach MMA, zawsze ze sparingpartnerem robimy w dużych rękawicach 16oz, aby uniknąć uderzeń w głowę. Uderzenia w głowę i urazy to cena jaką się płaci za nasz zawód.”
Wiele wskazuje na to, że to Paulo Costa będzie kolejnym pretendentem do pasa mistrzowskiego UFC. Sam Dana White po ostatniej walce obecnego mistrza z Yoelem Romero, wskazał właśnie Costę jako kolejnego przeciwnika mistrza, oczekując widowiskowego pojedynku.