Od dłuższego czasu, w świecie MMA panuje saga kto będzie następnym przeciwnikiem Mateusza Gamrota. Wygląda na to, że na horyzoncie pojawił się następny kandydat.
Jeszcze nie tak dawno temu, można było być przekonanym, że to Nowozelandczyk Brad Riddell (10-2), będzie przyszłym oponentem „Gamera”. Obaj panowie publicznie wyrazili chęć walki między sobą, wymieniając się wiadomościami na mediach społecznościowych. Wtedy pozostało tylko czekać na datę i oficjalne ogłoszenie.
Czas jednak mija i ostatecznie o tym starciu, federacja UFC nie poinformowała, a sam temat nieco ucichł, więc Polak postanowił o sobie przypomnieć.
Dziś na Twitterze pojawił się wpis, który zapoczątkował zawodnik wagi półśredniej – Neil Magny. Amerykanin odpowiedział na wyzwanie niepokonanego Shavkata Rakhmonova, twierdząc, że bardzo chętnie się z nim zmierzy.
To spotkało się z pozytywnym odzewem ze strony Armana Tsarukyana (18-2), który pochwalił postawę Magny’ego, pisząc:
„ – Szacunek. Chciałbym żeby tacy zawodnicy byli w top 10 rankingu wagi lekkiej, bo ci goście zrobią wszystko, żeby uniknąć walk z kimś niżej w rankingu.”
Na te słowa nie pozostał dłużny Mateusz Gamrot (20-1), który – nie używając słów – zaprzeczył Ormianinowi, sugerując tym samym, że on do tego grona z pewnością się nie zalicza.
@ArmanUfc 🙋♂️ https://t.co/0QpXV54000
— Mateusz Gamrot (@gamer_mma) April 2, 2022
Jak na tę zaczepkę odpowie sam Tsarukyan i czy wyrazi zainteresowanie ewentualnym pojedynkiem z Gamrotem – dowiemy się pewnie niedługo.