Nie od dziś wiadomo że drogi Mateusza Gamrota i KSW powoli się rozchodzą, na kontrakcie Poznaniaka została już ostatnia walka, a po niej jak zapowiada chce sprawdzić się w UFC.
„Mam kontrakt czasowy z federacją. Kwestia tego, czy zdąży się pojawić pojedynek dla mnie, czy już nie zawalczę i będę wolnym zawodnikiem. Chciałbym stoczyć pojedynek, bo nie było mnie długo. Ostatnia walka nie satysfakcjonuje mnie w zupełności.”
W walce wieczoru ostatniej gali KSW 53, Mateusz rozniósł w oktagonie Polskiego giganta Normana Parka. Zawodnik Czerwonego smoka dał popis swoich umiejętności bokserskich którymi zdominował niepokornego Irlandczyka, w Programie Koloseum Polak zdradził ile gaży Normana zostało przekazane na jego konto.
„To prawda. Dostałem 50% gaży Normana Parka.”
Duża część fanów chciałaby pojedynek dwóch mocnych i niepokonanych zawodników, mowa o Shamilu Musaevie który ma rekord 14-0, zaś w KSW stoczył do tej pory dwa pojedynki, oba wygrywając przed czasem. Rosjanin z racji dużych umiejętności oraz mocnego charakteru może być bardzo dużym wyzwaniem w karierze Poznaniaka a tylko takie walki chce toczyć Mateusz Gamrot. Podczas programu Oktagon Live, Mateusz pozytywnie wypowiadał się na temat możliwego pojedynku.
„Jak będzie kolejna walka i padnie nazwisko Musaev, to ja nie mam żadnych przeciwwskazań do tego, żebym mógł z nim walczyć. Już wspominałem wcześniej, że byłoby to duże wyzwanie sportowe. Jest to mistrz świata z 2017 roku, niepokonany, do tego pochodzący z Rosji, czyli też bardzo mocny mentalnie, więc świetnie – dla mnie rewelacja.”
Shamil Musaev w KSW stoczył dwie walki, zadebiutował na gali z numerem 48 w Lublinie gdzie bardzo szybko przez techniczny nokaut Huberta Szymajde. Drugi pojedynek Rosjanin stoczył z byłym pretendentem do pasa kategorii lekkiej Grzegorzem Szulakowskim, Shamil potrzebował zaledwie 1:17 aby pokonać zawodnika z Namysłowa.
Źródło: Oktagon Live/Koloseum Zdjęcie: Lowking.pl