Od pewnego czasu cały świat żyje koronawirusem, który sieje spustoszenie w każdej części świata. Swoje piętno odciska także w świecie MMA, ponieważ wiele gal odbędzie się bez publiczności, a niektóre musiały zostać całkowicie odwołane. Jedną z nich jest KSW 53, które początkowo miało zostać przeniesione do studia, lecz event został całkowicie odwołany.
Podczas audycji ,,Jurasówka” współwłaściciel KSW Martin Lewandowski zdradził jak wyglądała sytuacja z odwoływaniem gali:
,,Przede wszystkim bezpieczeństwo. Nie bagatelizujemy tego problemu. Jest dużo absurdów, dużo paniki wokół całej sytuacji, ale trzeba się dostosować do pewnych regulacji, które przyszły z góry. Mamy zawodników z różnych stron świata i nie jest powiedziane, że oni by dotarli do Polski. Mogliby zostać na granicy zatrzymani. Więc dużo problemów, przy których dmuchaliśmy na zimne, ale też mierzyliśmy się z realnym problemem. Jesteśmy w trakcie realizacji programu „Tylko Jeden”, który też będzie musiał ulec lekkiej modyfikacji.”
Współwłaściciel zdradził, że nie każdy zawodnik podchodził do tej decyzji z aprobatą:
,,Miałem wrażenie, że za tę całą sytuację tylko Federacja KSW musi ponieść konsekwencje i nie wchodząc już w detale, rozmowy z niektórymi zawodnikami bardzo nas rozczarowały. Próbowaliśmy ratować tę galę. Były jednostki, które mówiły, że zrobię to za friko, zrobią to za połowę ceny, bo wolą zarobić przysłowiową złotówkę, a nie ją stracić. Natomiast odnosiłem wrażenie i to nie tylko ja, że część zawodników uważa, że to jest temat, który my powinniśmy udźwignąć. Nie widzę powodów, dla którego ja z moim wspólnikiem mielibyśmy ponosić straty. My już wystarczająco dużo w to wpakowaliśmy kasy i chcieliśmy zminimalizować ryzyko, nie zarobić na tej gali. Chcieliśmy to zrobić dla fanów, dla sportowców, dla zawodników, którzy już się szykują od dwóch miesięcy, żeby to wyszło. Natomiast powstało jakieś niezrozumienie w tej sytuacji i to jest przykre, bo ta sytuacja dotyczy wszystkich i dotyka wszystkich. Tu nie ma, że ktoś z tego wyjdzie obronną ręką. […] Większa część zrozumiała, ale były też takie jednostki, że pojawił się brak kompletny, nie chcę powiedzieć, empatii, co zwykłego zrozumienia.”
Tak trudnej sytuacji w KSW jeszcze nie było…