Dla zawodnika z Warszawy może to być ostatnia walka pod sztandarem największej organizacji na świecie, Polak zmierzy się 23 stycznia z Khalilem Rountree (8-4).
Marcin Prachnio (13-5) stoczył dotychczas dla UFC trzy pojedynki i wszystkie przegrał. Zadebiutował w walce z dużo bardziej doświadczonym Samem Alvey (33-14-1). Amerykanin skończył Polaka już w pierwszej rundzie, serwując mu znakomity nokaut. „Smilin” za owe starcie został nagrodzony bonusem. Swoją drugą walkę Prachnio stoczył z Magomedem Ankalaevem (14-1), który obecnie znajduje się na 11. miejscu w rankingu wagi półciężkiej. Dla Rosjanina była to druga walka pod sztandarem UFC, Ankalaev za to starcie został wyróżniony występem wieczoru. Ostatni pojedynek dla największej organizacji na świecie Polak stoczył 22 sierpnia z Mikem Rodriguezem (11-5). Amerykanin już w pierwszej rundzie znokautował Prachnio.
Styczniowe starcie jest dla Warszawiaka walką o utrzymanie. Ponosząc porażkę, Prachnio zostanie zapewne zwolniony. Stanie naprzeciw wymagającego przeciwnika, który niejednokrotnie potwierdzał swe wysokie umiejętności. Rountree jest po porażce, więc również będzie chciał udowodnić swoją wartość w organizacji. Pojedynek został ogłoszony podczas UFC 256.