Luke Rockhold prowokuje Paulo Coste: „Nie szanuje powagi tego sportu”

Były mistrz UFC w wadze średniej – Luke Rockhold (16-5), szykuje się do powrotu do oktagonu. Na cel obrał sobie Paulo Coste (13-2).

Ostatni raz mogliśmy oglądać Rockholda w klatce w 2019 roku. Zmierzył się on wtedy z Janem Błachowiczem na UFC 239. „Cieszyński Książę” ciężko znokautował Amerykanina w drugiej rundzie.

Wygląda jednak na to, że 37-latek zdążył się już pozbierać się po tym pojedynku i zaczął planować swój powrót na wielką scenę. Zamieścił on bowiem na swoich mediach społecznościowych film, na którym pokazuje kawałek swojego treningu.

Najważniejszy w tym wszystkim jest jednak opis całego postu. „Wine night in June„, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Noc wina już w czerwcu”.

Jest to nawiązanie do ciekawej historii, której bohaterem jakiś czas temu był Paulo Costa. Brazylijczyk na UFC 253 przegrał z Isralem Adesanyą, a swoją porażkę argumentował tym, że podobno całą noc poprzedzającą walkę, spożywał wino. W inteligentny sposób wykorzystał to Luke Rockhold.

Niedługo później, w wywiadzie dla Submission Radio, były mistrz tylko potwierdził tę tezę.

To typ człowieka którego nie lubię. Myślę, że nie szanuje powagi tego sportu i właśnie tym motywuje mnie, żeby to kur*a zweryfikować.

Pozostaje nam czekać na odpowiedź ze strony „Borrachinhy”, a także samej federacji UFC. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w czerwcu czeka nas bardzo mocny pojedynek.

P.G

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz