KSW znalazło rywala dla Roberto Soldić-a!

Roberto „Robocop” Soldić (17-3) zadebiutował w KSW w 2017 roku, w zastępstwie pokonując ówczesnego mistrza – Borysa Mańkowskiego (28-8-1). Dotychczas chorwacki gwiazdor stoczył w KSW sześć walk, z czego pięć z nich skończyło się przed czasem. Widowiskowym stylem walki, odważną nauką języka polskiego oraz słowiańskim pochodzeniem zaskarbił sobie ogromną rzeszę polskich fanów MMA. Przez wielu uważany jest za kolejny filar Konfrontacji Sztuk Walki, co odzwierciedla zainteresowanie, jakim cieszą się wpisy z jego nazwiskiem.

Roberto swój ostatni występ w okrągłej klatce zaliczył we wrześniu ubiegłego roku. Jego pierwotnym rywalem miał zostać Patrik Kincl (22-9-1), który wydawał się godnym rywalem utalentowanego Chorwata. Na kilka dni przed walką doszło do zastępstwa, którego konsekwencją był bardzo równy pojedynek z Michałem Pietrzakiem (9-4). Powszechnie uważa się, że nikt nie sprawił „Robocopowi” takich problemów, jak Michał.

Przed ogłoszeniem pierwotnego rywala na KSW 50 do walki z Roberto nawoływał popularny „Semtex”. Paul Daley (42-17-2), bo o nim mowa, deklarował gotowość do walki z Soldić-em, czym skupił uwagę polskich fanów. Anglik jest doświadczonym zawodnikiem, obecnie zakontraktowanym przez organizację Bellator MMA. Pośród czterdziestu czterech zwycięstw dla organizacji takich jak: UFC, Cage Warriors, Strikeforce, Pancrase oraz wspomnianego Bellator MMA, aż trzydzieści trzy razy kończył swoje walki nokautując rywali! Stanowi to 79% jego zwycięstw, czyli wartość zbliżoną do bilansu Roberto – 82%.

Wieczorem 14 lipca z bezpośrednią prośbą do zawodnika odezwał się Martin Lewandowski, nawołując:

„No dawaj, Paul! Skończ gadać, zacznij działać! Roberto, ja i KSW jesteśmy gotowi.”

Na tę chwilę nie doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony „Semtex-a”.

Mimo to szanse na pojedynek Paul Daley (42-17-2) — Roberto „Robocop” Soldić (17-3) są wciąż bardzo duże. Warto pamiętać o nieformalnej współpracy, jaka łączy KSW z Bellator MMA.

 

Link do Stories Martina Lewandowskiego znajdziesz – tutaj.

Dodaj komentarz