Ostatni tydzień dla Justina Gaethje to był prawdziwy roller-coster. Na początku tygodnia dostał prawdopodobnie najlepszą wiadomość w swojej karierze, czyli możliwość zawalczenia o tymczasowy pas kategorii lekkiej z Tonym Fergusonem, po tym jak Khabib Nurmagomedov nie mógł opuścić granic kraju przez restrykcje w podróżowaniu. Wszystko wydawało się układać idealnie dla Amerykanina, lecz do czasu.
Przed końcem tygodnia próba zorganizowania hitowej gali UFC 249, pomimo wszelkich starań Dany White’a nie powiodła się. Wszystko za sprawą telefonu jaki szef największej organizacji na świecie miał dostać od dyrektorów ESPN, aby aby anulować wydarzenie. Wydaje się, że wielka szansa Justina Gaethje prysnęła jak bańka mydlana i będzie musiał na pewno trochę poczekać na kolejna walka o mistrzostwo UFC, ponieważ na pewno władze organizacji będą próbowały szósty raz zorganizować hitową walkę Ferguson vs. Nurmagomedov.
Do całej tej sytuacji za pomocą Instagrama postanowił odnieść się sam Gaethje opowiadając o swoich odczuciach jak dowiedział się o odwołaniu UFC 249:
,,Naprawdę poczułem przypływ energii i wsparcia, ponieważ ta walka była nakręcana przez tak wielu ludzi na świecie. Jestem wdzięczny za reprezentowanie Safford (Arizona), oraz moich wspaniałych przyjaciół i rodziny. Będę ciężko pracował, aby być gotowym następnym razem, gdy nadarzy się okazja. Przejdźmy przez tę walkę, przed którą teraz wszyscy stoimy wywierając pozytywny wpływ na nasze najbliższe otoczenie (rodzina, sąsiedzi, społeczność) Dziękuję !! 🙏 Szef @danawhite to ktoś, z kim jestem dumny, że mogę robić interesy. # ufc249″
https://www.instagram.com/p/B-zy4Gdpdnh/?utm_source=ig_web_copy_link