Nie zobaczymy kolejnych starć Rafała Haratyka w organizacji Ares FC. Po stoczeniu jednego pojedynku, Polak rozstaje się z francuską organizacją!
Na początku roku, ”Polski Czołg” debiutował na gali Ares FC 11 w starciu o pas mistrzowski wagi średniej. Niestety, Rafał został poddany w ostatniej rundzie przez mistrza wagi półśredniej Abdoul’a Abdouraguimova. Po starciu, wokół 35-letniego Haratyka wybuchła afera, którą była rzekoma wpadka dopingowa.
Polski zawodnik, komentował to w następujący sposób:
“… z czystym sumieniem mogę oświadczyć, że świadomie nie stosowałem ostaryny przed walką w Ares FC i czuje się niewinny.
Jeśli zostanę zawieszony na dłuższy okres niż pół roku będę zmuszony zrezygnować z moich startów dla federacji ARES i poszukać nowego pracodawcy.”
Patrząc na oświadczenie Rafała po rzekomej wpadce dopingowej, można wywnioskować, że faktycznie został zawieszony. Dziś, zawodnik występujący w kategorii średniej poinformował o rozwiązaniu kontraktu i zgłosił chęć do współpracy z Oktagonem MMA i starcia z Karlosem Vemolo:
“Dziękuję Ares Fighting Championship za współpracę. Kontrakt z Aresem został rozwiązany za porozumieniem stron. Praga to piękne miasto, Oktagon MMA, czekam na kontrakt. Karlosie “Terminatorze” Vemolo, do zobaczenia niedługo.”