Grzegorz Szulakowski po długim czasie udzielił wywiadu dla naszego portalu. Poruszonych było kilka kwestii, a jedną z nich był powrót do klatki Grześka. Przyznał, że miał być rywalem dla Bartka Kopery, lecz przez problemy wagowe nie mógł zawalczyć na styczniowej gali.
,,Szuli” nie jest w stanie już zbijać do wagi lekkiej, stąd decyzja o zmianie kategorii na wyższą.
,,Miałem walczyć 30 stycznia z Koperą. Zacząłem robić wagę z 86 kilogramów, zrobiłem 6 kilogramów i jak została mi jeszcze dyszka, to moje ciało wyglądało jak żółw ninja. Zero tłuszczu. Jak wysłałem zdjęcie mojemu dietetykowi i powiedziałem mu ile jest do zbicia, to złapał się za głowę i powiedział, że trzeba zmienić wagę. Idę do 77.”
Grzegorz wskazał też potencjalnego rywala, z którym chce stoczył pierwszy pojedynek w wadze półśredniej. Jest nim zawodnik, który wygrał ostatnio w swoim debiucie dla KSW w kontrowersyjny sposób z Albertem Odzimkowskim. Mowa o Christianie Eckerlinie. Szulakowski ostro wypowiedział się na jego temat.
,,Chciałbym, żeby on mnie przywitał w 77. Myślę, że bym tam urwał głowę, jestem zmotywowany. Taka na odbudowę waleczka spoko sprawa. Puszczamy wyzwanie do Christiana. Naj*bię go.”
Cały wywiad możecie obejrzeć poniżej: