Denis Załęcki staje w obronie ‘Don Diego’? Bad Boy ostro o Gromdzie!

Denis od momentu rozstania się z federacją Mariusza Grabowskiego i Mateusza  Borka pozostawał z właścicielami w nienajlepszych stosunkach. Od kiedy Torunianin za sprawą walki na High League zyskał większą rozpoznawalność, konflikt pomiędzy panami nabrał rozpędu

 

Ostatnio Mariusz Grabowski zarzucił Denisowi, że tylko i wyłącznie szansa, którą otrzymał od jego organizacji sprawiła, że dzisiaj może być medialną personą i otrzymywać dobre propozycje walk. Zdaniem promotora gdyby nie on i jego wspólnicy, Załęcki nadal biegał by po lasach i organizował kibicowskie ustawki. Słowa te uraziły ‘Bad Boya’ który twierdzi, że swój sukces zawdzięcza swojemu uporowi i ciężkiej pracy. W odwecie poruszył on sprawę kontraktów w Gromdzie, która budzi ostatnio spore poruszenie. Poznaliśmy także stanowisko ‘Don Diego’ – z zapisu jego upublicznionych rozmów z Denisem dowiadujemy się, że kontrakty podpisywane przez Gromdziarzy bardzo ograniczają zawodników uniemożliwiając im walki w innych federacjach, a w przypadku odstępstwa od umowy potencjalne kary finansowe mogą odpowiadać otrzymanemu wcześniej wynagrodzeniu. Załęcki nazwał kontrakty ‘niewolniczymi’ dodając, że jego zdanie podziela 75% zawodników tej federacji. Nieoczekiwanie stanął w obronie swojego potencjalnego rywala, czyli Mateusza Kubiszyna nawołując aby właściciele Gromdy honorowo rozwiązali z nim kontrakt za porozumieniem stron i udowodnili, że nie chodzi im tylko o pieniądze, dodał również, że mimo iż ma z Don Diego konflikt to nie zasługuje on na bycie czyimś ‘niewolnikiem’ przez co traci możliwości rozwoju.

 

Czy Grabowski posłucha apelu byłego zawodnika? Denis i Don Diego z pewnością na to liczą

D.B

Dodaj komentarz