Obaj zawodnicy byli chętni na tę walkę, podobnie jak fani MMA w Polsce. Zawodnicy nie szczędzą sobie słów w mediach społecznościowych, a rozwiązanie konfliktu będziemy mogli oglądać już 11 lipca na gali KSW 53.
Borys w rozmowie dla Onetu został zapytany o to, czy po walce przybije piątkę z ,,Polskim Zombie’m”, odpowiedział:
,,Nie mam pojęcia. Możliwe, że będą go budzić tak długo, że nie zdołam tego zrobić, bo np. będę już w szatni.”
,,Tasmański Diabeł” opowiedział również, czy po walce zawodnicy dojdą do porozumienia i się pogodzą.
,,Nie rozumiem, co ludzie mają na myśli, mówiąc, że ktoś jest z kimś kolegą. Jeżeli jest dwóch zawodników, którzy się przed starciem nienawidzą, a po walce zbiją piątkę, to nie oznacza, że są kumplami. Najzwyczajniej w świecie oddają szacunek umiejętnościom. Jeśli podczas walki przeciwnik nie pokazał nic szczególnego i dodatkowo brnie w niepotrzebną gadkę, to nie ma co zbijać piątki. Wtedy to można jedynie poklepać po plecach i życzyć, aby się poprawił. Należy pamiętać, że po walce, gdy zawodnicy się nawet przytulą, to nie znaczy, że od razu są kolegami. Nie mówię tylko o MMA, ale i o innych sportach.”
Mańkowski do walki wyjdzie w roli faworyta, mimo tego, że z ostatnich czterech walk wygrał tylko jedną. Dla porównania Wrzosek w ostatnich czterech walkach wygrał dwie, z Romanem Szymańskim i Krzysztofem Klaczkiem. Obaj zawodnicy zadebiutowali w ostatnich walkach w wadze lekkiej. Mańkowski wygrał z Vaso Bakoceviciem, a Wrzosek przegrał w walce o pas z Normanem Parkiem.